 |
|
Czekolada spadła na drugie miejsce, gdy pojawiłeś się Ty.
|
|
 |
|
soboty nadal wyglądają tak samo. wstaję, piję mocną kawę i włączam muzykę.
wychodzę na chwilę na taras, by zobaczyć co dzieje się wokół. wracam, sprzątam dom. w międzyczasie umawiam
się na wieczór, ogarniam i w końcu wychodzę. niby wszystko normalnie, tylko,
że kiedyś pomiędzy te czynności wplatał się sms od Ciebie, o treści: "właśnie zjeżdzam. niedługo będę".
|
|
 |
|
bezsilność zbiera się w kąciku oka.
|
|
 |
|
Prawdziwy facet chwyta za serce, nie za tyłek.
|
|
 |
|
i to jest ktoś więcej, niż tylko kolega, niż tylko zwykły sms, zwykła rozmowa, zwykły buziak,
czy coś z tych rzeczy. to jest coś, przy czym moje usta podnoszą się do góry, jak tylko mogą,
moje serce bije sto razy szybciej, niż zawsze, a w moim brzuchu jest jeden wielki zlot motyli.
|
|
 |
|
Nie znajduj nikogo innego po to by zapomnieć o tym kogo kochasz.
|
|
 |
|
oszczędzaj wodę, pij wódkę :D
|
|
 |
|
75% młodzieży jest szczęśliwa, reszta nie ma dostępu do narkotyków.
|
|
 |
|
Nie ma wspanialszego uczucia na świecie, od tego, gdy wiemy,
że uśmiech na ustach ukochanej osoby, jest powodem naszej obecności.
|
|
 |
|
Każdy przeszedł przez coś, co go cholernie zmieniło.
|
|
 |
|
Daj mi znać jak będę ważniejsza od reszty.
|
|
 |
|
było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem. nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzwoniłeś, gdy wiedziałeś, że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam, że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się.
zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. zabrali mi torbę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple.
kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem. spytali, czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku, non stop pytając: "ale jak, skąd ?". W końcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc: " masz tak zajebistego chłopaka, że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ". uśmiechnęłam się tylko pod nosem, a w oku zakręciła mi się łza.
|
|
|
|