 |
“Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam...”
|
|
 |
"Są piosenki, które porywają do tańca, Piosenki, przy których mamy ochotę śpiewać... Ale najlepsze piosenki to te, które przenoszą nas do momentu, gdy pierwszy raz je słyszeliśmy i jeszcze raz łamią nam serce..."
|
|
 |
"Nie ma nic bardziej upokarzającego niż walczyć o kogoś.."
|
|
 |
"Potrafię fałszywie się uśmiechnąć. Uwielbiam patrzeć z nienawiścią i pogardą, odzywać się z ironią. Jestem w stanie zrobić ci krzywdę aby się zemścić. po dniach, tygodniach, latach. Kiedy znajdę odpowiednią okazje. Czasem płacze bo nie mam siły. Śmieje się wtedy kiedy mam ochotę. Wiem, że jeśli ktoś zdradzi raz zrobi to znowu. Wybaczam, tylko jeśli kocham. Boje się jedynie śmierci lub samotności. Nie jesteś w stanie mnie poniżyć bo doskonale znam swoją wartość. Nie wymagam od innych tego czemu sama nie potrafiłabym sprostać. Lecz stać mnie na wiele..."
|
|
 |
Choć wszystko trwało chwilę
nie zapomnij nigdy
|
|
 |
Nic się nie zmienia, choć chciałabym zmienić wiele
choć wiele chcę wiem przeszłości już nie zmienię
Co było wstecz to zostanie mi w psychice
co mam teraz w bani zbudowało samo życie
|
|
 |
I może dobrze że los nie postawił na nas
W tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania
|
|
 |
Wybieram własne szczęście, będąc sama przeciw KURESTWU !
|
|
 |
Mijamy się, oceniamy nawzajem,
nikt nie jest ideałem i każdy odstaje,
patrzę na Ciebie, Ty na mnie, taki instynkt,
codziennie walczę, trudno się tego wyzbyć..
|
|
 |
' To wojny pył i kurz, morderczy kwartet,
i z piekieł wrót już tu Szatańskie Wersety,
Czym jest przy mnie H1N1?
chcesz pieprzyć się suko? To jak seks z Hitlerem ..
Na ścianach naszych nagich ciał cienie,
zatrzymam tą chwilę, koszmar w bursztynie,
tu nie pomoże żadna Księga Ocalenia,
ani talmudyczna maniera na cud liczenia .. '
|
|
 |
jego gładkie dłonie dotykały jej mokrego policzka, gdy po chwili gwałtownie zaciskały w sobie złość jej łez
spokojna leżała na łóżku, wtulona w jego ramię, zapominała się z każdą szybko płynącą chwilą..
każda inna chwila bez niego zabijała jej głębokie wnętrze, jednak łzy pomagały znieść ból.
jego oddech pomagał wymazać szary scenariusz myśli następnych dni.
|
|
 |
Zamykam oczy.
słucham tętna własnych pulsów,
słucham biegu własnych myśli..
|
|
|
|