|
Uważaj, gdy mówią, że przyjaźń jest siłą / PIH - Bez złudzeń ft. Sokół Lukasyno
|
|
|
Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia/ Pih < 3
|
|
|
Niesiesz ten krzyż, sam jesteś z tym
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk / PIH < 3
|
|
|
Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć
Niezależnie od pory...
Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy / Pih - Pod wodą krzyk
|
|
|
i nie pytaj mnie więcej co słychać;
to samo co zawsze i żal mam do życia.
Ale nie padam tak często jak kiedyś,
bo nie chcę, by znowu to pękło jak wtedy. / Planet ANM - Spal moje zdjęcia
|
|
|
Czasem myślę, że dłużej się nie da,
że jest teraz, a później nic nie ma.
I szkoda że nie umiem żyć tak jak reszta,
mieć żonę, mieć chatę, mieć syna na rękach
i szkoda że nie umiem być kumplem,
ile mostów spaliłem, no w kurwę.
jak kocham to tylko po wódce
i nie rób mi wyrzutów, bo to żenująco smutne. / Planet ANM - Spal moje zdjęcia
|
|
|
Nie mam nic do stracenia, wszystko do zabrania PIH < 3
|
|
|
Jesteś w porządku, to stracisz, uwierz
Chwal zawsze swoje, nigdy cudze
Się okazało, kurwy, nie ludzie
Patrz na to trzeźwo i nie miej złudzeń
Bez złudzeń
|
|
|
Za swoje winy przed Bogiem odpowiem
Nie łatwo zgasić gromnicę pamięci
Ale na mściwych życie się zemści
Jak na ten brud jesteśmy czyści
Nigdy nie czułem miłości do nienawiści
Chcę się uśmiechnąć, ale nie mogę
Radość życia zabrał mi człowiek
W zeszłą niedzielę płakałem nad grobem
Nad sobą płakałem, że mam serce stalowe
Ta obojętność jest większa niż wszystko
Ale wciąż wierzę, wygram z tą dziwką < 33
|
|
|
James Arthur - Impossible < 3
|
|
|
Jedni wolą pić, krzyczeć, że nie chcą żyć,
palić hajs, bo czują, że ich pali wstyd.
Chować ręce w twarz, bo tak ich palą łzy,
ale oni to nie ja i to nie Ty.
Choć łączy nas zawieszenie na fakturze sufitu,
i ból, uzależnienie od naszych kryptonitów.
I strach, że brak nam cierpliwości do kompromisów,
I śmierć, która często przychodzi tak po cichu.
|
|
|
|