|
w kaloszach ze szczęścia po błękitnych kałużach nieba. z Tobą.
|
|
|
a na deser proponuję lody z chmur, posypkę ze słońca i Twój uśmiech do kawy.
|
|
|
a gdy nie będę dla ciebie wystarczająco słodka, to zacznę wcierać w siebie czekoladę... taką jak lubisz...
|
|
|
będę Ci się plątać w myślach aż oszalejesz na moim punkcie .
|
|
|
możesz być słodkim snem, albo pięknym koszmarem. obojętnie, którym jesteś, nie chcę się z Ciebie wybudzić.
|
|
|
PO co? Po co sie angażować, przyzwyczajać, kochać, ufać jak i tak nie będzie miało to dla niego znaczenia.. I Tak po prostu porzuci Cię i pozbawi jakiejkolwiek nadziei na szczęśliwe jutro. Zostawi Cie z szarą codziennością, smutkiem i łzami w oczach .. a Ty już nigdy nie będziesz umiała nikomu zaufać tak jak wcześniej ..
|
|
|
błędem mojego życia jest to, że pozwoliłam sobie być błędem twojego.
|
|
|
są momenty w życiu, które chciałoby się zatrzymać na zawsze. na trochę dłużej. na jeszcze chwilę...
|
|
|
bo kto Ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze ?
|
|
|
wszystko wydaje się takie samo, a jednak inne jest wszystko.
|
|
|
no tak. jak się nie ma poważnych problemów to się samemu zaczyna je tworzyć.
|
|
|
|