 |
'i wszystko blednie, jednak wewnątrz czuję,
że kiedyś przyjdziesz do mnie, bo to rozumiesz.'
|
|
 |
"jeśli miłość jest człowiekiem, chodzi mi o Ciebie"
|
|
 |
Następne solo może być ostatnim
Bo chyba świat zdrowie ukradł mi
I chciałbym tak nie myśleć, serio
Prędzej przestaną cytować tu Paulo Coelho
I wiem, że często zadaje ból tobie
I uwierz, że bym z tobą w chuj pobiegł
Będę tu puszczał tracków full w obieg
A potem strzelę sobie w łeb jak Kurt Cobain
I sam nie wiesz teraz czy to ściema
Może masz taką nadzieję, chuj, a może nie masz ?
Pod „Jest lepiej” podpisałem się obiema rękami, więc milczę, siema
Sami jesteśmy tu, wiecie to dobrze
Kieszenie wypełniamy samotnością po brzeg
Tu żyć może znaczy żyć samemu
Więc może lepiej już Tomek nic nie mów.
|
|
 |
To jakie zdanie mam o tobie ty sama wiesz doskonale
Wiesz, chujowo postąpiłaś - ponoć nie kłamiesz
Przyszłaś, parę dni wcześniej
Mówiłaś jakby to nie było gdybym powiedział ci więcej
Patrzyłaś na mnie, w moje oczy, Twoje łzy kurwa, nie wiedziałem co jest pięć
Kilka chwil później 23 w nocy powiedziałaś, że nie wiesz czego chcesz
Gdzie tu jest sens tego wszystkiego
Po co to wszystko pewnie sama nie wiesz tego
I to przykre w chuj bo jesteś tam, a ja jak ten błazen jak zwykle sam tu
Być może tak musi być, być może to nie byłaś ty
To twój wybór tylko nie mówi mi potem, że nie mam wstydu
|
|
 |
Boję się, że odejdzie. Boję się, że to znowu tylko kolejna gra, że choć teraz tak cudownie, to jutro możemy się skończyć. Patrzę na niego i widzę faceta, który sprawia, że coś niebezpiecznie drga w okolicach mojego serca. Patrzę na kogoś, kto będzie robił z siebie głupka, bylebym tylko się uśmiechnęła, no i cholera jasna, kiedy mnie przytula to tak jakby wszystko inne przestawało mieć znaczenie, bo oto on może zaradzić wszystkiemu. Potem odwracam się i widzę przeszłość, ten cwaniacki uśmieszek tego, który kiedyś złamał wszystkie dane obietnice, a ja do dzisiaj spłacam te długi i nie potrafię zaufać./esperer
|
|
 |
nie jestem z tych które lubią wypić, zapalić i dobrze się bawić, nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens, czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo, czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze, czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji, niczego nie jestem pewna, obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie, nasze plany. wystarczyłby jeden krok, tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem. /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
powiedz czy umiałabyś z takim kimś jak ja iść do przodu na wariata i nie myśleć o tym
|
|
 |
mam powód, żeby myśleć, że nie będziesz jutro...
|
|
 |
jak się człowiek raz zawiedzie, to żyje pod presją
|
|
 |
mówię kuplom o Tobie ciągle, ale znów widzę Cię i nic nie robię
|
|
 |
cały stres uszedł z dymem jutro wróci, wiem taka jest kolej rzeczy jutro wstaje nowy dzień przecież, nie?
|
|
 |
czas leczy rany a my, cały czas się znamy, lecz to już nie to, dziś już nie rozmawiamy godzinami przez telefon i nie są całym życiem dla nas wszystkie przeżyte spotkania..
|
|
|
|