 |
strasznie mnie wkurza, kiedy wszyscy mówią, że czas leczy rany, a jednocześnie powtarzają, że im dłużej kogoś nie ma, tym bardziej się za tym kimś tęskni.
|
|
 |
Stałam i patrzyłam jak odchodzi, mogłam powiedzieć wszystko ale nie chciałam nic. Po prostu milczałam, wpatrywałam się w jego każdy gest. W zapytał 'Naprawdę nie masz nic do powiedzenia?', wzruszyłam ramionami a on odwrócił się i odszedł. Stałam tak jeszcze przez jakiś czas, aż w końcu zniknął gdzieś za murami miasta. Włożyłam słuchawki do uszu, włączyłam dobry kawałek Pezeta i poszłam, nie mając świadomości, że straciłam szczęście.
|
|
 |
To prawda, nigdy nie walczyłam o niego. Nie pisałam pierwsza i nie dzwoniłam. Nie mówiłam mu cześć, kiedy był w towarzystwie innych dziewczyn. Nie śmiałam się z żartów z których śmiały się inne. Zawsze dawałam mu wolną rękę. Po prostu uważałam, że jeśli mnie kocha to nie muszę o niego walczyć.
|
|
 |
Daj mu szczęście, którego ja nie potrafiłam. Bądź powodem dla którego będzie budził się co rano i zasypiał co wieczór. Pisz mu smsy na dobranoc, a rozmowę zawsze zaczynaj od 'Cześć, kocham Cię. ' Miej zawsze co powiedzieć kiedy będzie pytał Cię o radę. Wybieraj go, zamiast weekendowych melanżów ze znajomymi. Nie zaczynaj niepotrzebnych kłótni. Proszę, choć nigdy tego nie robię, niech on będzie szczęśliwy jeśli nie ze mną, to z Tobą ale niech będzie.
|
|
 |
Czasem dochodzę do wniosku, że sama to spieprzyłam. Nie umiałam mówić mu, że go kocham a wiedziałam, że tego potrzebuje. Nigdy nie potrafiłam mu pomóc, zawsze brakowało mi słów. Ale wiedział jaka jestem, nikt nie mówił, że jestem idealna.
|
|
 |
Nauczyłam się takiej obojętności, że nawet gdyby dziś obok mnie zaczął płakać i prosić o drugą szansę, wzruszyłabym ramionami i przeszła obok niego, nawet przez chwile nie myśląc o tym, że kiedyś nas coś łączyło.
|
|
 |
Nigdy nie chciałam się skrzywdzić, naprawdę.
|
|
 |
Często się z nią wyzywam, kłócę o ubrania, nazywam ją idiotką, nie mamy wspólnego zainteresowania, mamy inne poglądy, słuchamy różnej muzyki, jest między nami 6 lat różnicy wieku. Ale wiem, że mogę przyjść do niej i wysłucha mnie kiedy znów pokłócę się z chłopakiem, będę mogła przyjść do niej pożyczyć pieniądze na fajki choć nie akceptuje tego. I przysięgam gdyby zadzwoniła do mnie o 4 rano, że ma problem - nie zdążyłabym odpowiedzieć bo już stałabym w jej drzwiach. Jest moją siostrą i kocham ją, mimo wszystko.
|
|
 |
I wiesz co? Wiem, że mnie kocha i to jest chyba najpiękniejsze. Rano, w szkole, wieczorem uśmiech ciśnie mi się na twarz jak pomyślę o tym, że jestem dla niego naprawdę ważna. Uwielbiam kiedy nazywa mnie swoją i choć nie chce tego okazywać, nie potrafi się na mnie gniewać. Czuję, że to co chciałam będąc małą dziewczynką, znaleźć prawdziwą miłość i być szczęśliwa - mam to.
|
|
 |
zawsze różniłam się od mojej siostry. lubiłam ryzykować, lubiłam przygody, nie bałam się sięgnąć po pierwszego papierosa, nigdy nie pytałam rodziców o zgodę na wyjście, wracałam późno z imprez, lubiłam napić się piwa. zawsze lubiłam wszystko co było zakazane. nie obawiałam się, że coś może mi się stać, nigdy nie dbałam o swoje zdrowie.
|
|
 |
uśmiecham się kiedy mówię, że już nie tęsknie i nie brakuje mi go. ale tylko moja przyjaciółka wie, że pod uśmiechem trzymam smutek i potrząsa głową kiedy to mówię wśród znajomych. ma racje, nadal siadam wieczorem ze słuchawkami w uszach i słucham piosenek, które mi przysyłałeś. kładąc się wiem, że jeszcze długo nie zasnę a cała noc zejdzie mi na myśleniu o Tobie, może nad ranem ze łzami na policzkach zasnę tylko po to by rano obudzić się i znów uświadomić sobie, że już nie wrócisz. to wszystko nadal boli ale wiem, że tak musi być.
|
|
|
|