|
|
To dziwne ile ludzi mijamy idąc przed siebie chodnikiem, widzimy ich twarze a w ogóle ich nie znamy. Kto wie kim oni będą w przyszłości dla nas? Może będziemy mieć wypadek, a któraś z tych osób nam pomoże, może to my będziemy musieli pomóc jej? Może to będzie kiedyś nasz przełożony? Albo kiedyś będziemy z nim/nią zakochani po uszy? Może on będzie nas uczył w nowej szkole? A może po prostu miniemy go jak większość ludzi i nie będziemy się nim przejmować, nie będziemy o nim myśleć ani nawet nie zapamiętamy jego twarzy, to jak był ubrany. To jest dziwne i ciekawe. Jak ktoś kogo wcale nie znamy potrafi się stać nam bliski, potrafi być dla nas kimś ważnym, mimo iż nie tak dawno był dla nas obcym...
|
|
|
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|
|
|
Boję się, że nie można mnie kochać.
|
|
|
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje.
|
|
|
Daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić mogę, i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu. I naucz mnie odróżniać jedno, od drugiego.
|
|
|
Bo ważne jest by nie odtrącać miłości, mimo że może sprawić niemało trudności. Bo lżej jest pozwolić odpłynąć paru łzom, niż w samotności kroczyć na przeciw pustym dniom.
|
|
|
Czasami, mimo, że coś nas niszczy, nie potrafimy od tego odejść. Czasami, po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie.
|
|
|
Ciekawe co by było, gdybym Cię wtedy nie poznała.
|
|
|
Zastanawiam się czy któregoś dnia pojmiesz kim dla mnie jesteś.
|
|
|
Kiedyś zadawaliśmy sobie pytania dla żartu kochasz mnie?. Tyle było z tym śmiechu i wygłupów. Czasami ktoś z naszej dwójki powiedział nie ale potem szybko zmieniał zdanie widząc udawany smutek drugiej osoby. To była fajna przyjaźń, nie każdy ma osobę z którą można o wszystkim pogadać. Teraz i ja takiej nie mam kiedy pytanie kochasz mnie? zostało zastąpione pamiętasz mnie może jeszcze?
|
|
|
|