 |
Nie chcę by pochłaniała mnie przeszłość, a jednak tak się dzieje. Jestem w pułapce, nie umiem się wydostać. Przeszłość nie odpuszcza, a ja jej na wszystko pozwalam. Zastanawiam się tylko, ile można?
|
|
 |
Pamiętam, jak dotykając ustami mojego czoła mówiła, że kiedy kochamy drugą osobę powinniśmy być przy niej. Nie przez uzależnienie, niedostatek i niedobór. Ale dobrze jest dostarczać obecność ciałem, sercem i oddechem, ponieważ wtedy czujemy się jak w domu. Trzeba było tak wiele błędów, aby zacząć się zastanawiać czy to naprawdę była miłość. Zawsze wydawało mi się, że to tylko lęk przed samotnością, ale dziś jestem pewien, że to było prawdziwe uczucie. I wiem, że gdybym miał drugą szansę, drugą opcję, nigdy nie pozwoliłbym Ci odejść. Żałuję, że zamiast walczyć o Ciebie całym sobą ja zamknąłem się w sobie i po prostu płakałem. Poddałem się i to najsmutniejsze co mam do powiedzenia. Teraz leżę w pustym łóżku z dziurą na dnie serca i myślę o tym, jak zabrałaś kawałek mnie i tęsknie jak cholera kolejny dzień. Są dni, kiedy chcę otworzyć klatkę piersiową i opuścić ciało na kilka minut. To trudne do wyjaśnienia, ale są dni, kiedy nie mam ochoty rozmawiać z kimkolwiek, prócz Tobą.
|
|
 |
Czy kiedy tak leżę, położyłbyś się obok i zapomniał o wszystkim?
|
|
 |
Marzenia się spełniają lecz nie zawsze Twoje..
|
|
 |
Nie wyróżniam się spośród innych. Mam pasje, które wyznaczają mi moje cele, przez nie odkrywam swoje możliwości. Gram na gitarze. Trenuję koszykówkę. Ufam bezgranicznie do czasu. Nie odwzajemniam bólu, zadaje go sobie jeśli na to zasługuje. Jestem szczery, nawet w stosunku do siebie. Szanuje bliskie osoby. Nie jest mi obojętna ludzka krzywda, ludzkie błędy. Nie jestem na nikogo obojętny, wspieram każdego na miarę moich możliwości. Pomagam bezinteresownie. Żyję całym sobą. Według własnych zasad, które ciągle się kształtują poprzez popełniane błędy. - Chciałabym aby mój syn mógł to o sobie powiedzieć..
|
|
 |
Moim żywicielem jest miłość, daje mi kopa w tyłek i mówi wszystko, nawet najgorszą prawdę. Za to ja szanuje, jest moim pragnieniem..
|
|
 |
1. Dzień dobry kochanie. To zdanie chciałbym usłyszeć z Twoich ust codziennie. Szkoda, że nie mogę podawać Ci kawy do łóżka i oglądać Twojej zaspanej twarzy zaraz po przebudzeniu. Chciałbym otwierać oczy z Tobą po mojej stronie, a nie tylko w myślach. Może i to bolesne, ale odczuwam Twoją obecność nawet wtedy, kiedy nie możesz być obok mnie. Pociesza mnie jedynie to, że jesteśmy pod tym samym niebem i być może jesteśmy skąpani pod światłem tej samej gwiazdy, a jeśli spojrzę w górę jest możliwość, że patrzę w to samo miejsce, co Ty. Nie wiedziałem, że odległość jest w stanie zwiększyć miłość między dwojgiem ludzi. Myślałem, że to może tylko wyeliminować uczucia. Ale to co czuję do Ciebie przekroczyło wszystko to, co wiedziałem o miłości. To jest dużo więcej niż miłość. Jesteś kobietą, z którą chcę dzielić każdy moment, każdy szczegół mojego życia. Ta odległość nie jest nawet przeszkodą, choć kilometry są irytujące- moja miłość do Ciebie rośnie każdego dnia coraz bardziej.
|
|
 |
2. I proszę Cię kochanie, wtedy kiedy patrzysz w niebo, pamiętaj, że jesteśmy pod nim razem i że pewnego dnia nie będziemy musieli zerkać w niebo, aby poczuć się jednością. Będziemy pod jednym dachem, w tym samym łóżku, na takich samych arkuszach. Nie będziemy musieli nic sobie wyobrażać, tylko codziennie szeptać sobie do ucha ciche "kocham Cię" Moje szczęście stało się częścią Ciebie, a Ty częścią, a nawet całością mnie. Będę mógł komplementować Twój uśmiech z bliska i powodować go za każdym razem. Mam nadzieję, że tak będzie i wiem, że warto czekać. Więc to nie będzie łatwe. To będzie bardzo trudne, a musimy pracować nad tym codziennie. Ale chcę, chcę się w to angażować, bo chcę Ciebie. Chcę Cię na zawsze. Ty i ja, na co dzień. Kiedyś będę mógł pocałować Cię w usta i powiedzieć "dobranoc kochanie " i po prostu położyć się obok Ciebie, poczekać na kolejny dzień i robić to do końca swoich dni.
|
|
 |
Poczekaj do świtu, aż pojawi się słońce. I znów będziesz czekać zbyt długo. Jego już nie będzie.
|
|
 |
2) Czekałam, aż coś powie. Podniósł mi głowę, spojrzał w oczy i lekko pocałował. Wymawiając krótkie zdanie, z sentymentalnym dla mnie znaczeniem " Nigdy Cię nie opuszczę"...
|
|
 |
1) Drzwi się nagle uchyliły, przestraszył mnie pisk nienasmarowanych zawiasów. Stałam odwrócona tyłem do drzwi, ręce lekko mi drżały. Słyszałam skrzypiącą podłogę, po której ktoś lekko stąpał. Byłam zdezorientowana, stałam i patrzyłam w okno z nadzieją, że w jego odbiciu ujrzę sylwetkę osoby, która stała za mną. Bałam się prawdy, tak bardzo pragnęłam aby to był ON. Poczułam czyjś oddech na szyi miałam ciarki na całym ciele. Wreszcie mnie objął, schyliłam głowę, a po policzku spłynęła mi łza. Nie zdążyłam wyciągnąć ręki, która była uwięziona w jago ramionach by ją wytrzeć. Ścisnął mnie mocniej, poczułam taką ulgę. Bałam się wypowiedzieć choć jedno słowo, najprostsze "przepraszam". Każda literka kosztowała mnie dużo wysiłku, wypowiadałam je powoli, niewyraźnie. Bałam się, że wypowiedziałam je bez potrzeby, że to słowo i tak niczego nie zmieni, nie tłumaczy mojego okropnego zachowania. Odwróciłam się do niego twarzą ze spuszczoną głową, ciągle byłam otulona w jego ramionach.
|
|
 |
od kilku dni mam romans z łóżkiem. nie widzę sensu by z niego wychodzić. przesiąknięte moim łzami rozumie mnie najlepiej. / erirom
|
|
|
|