 |
|
wypaliłam kolejnego papierosa, księżyc tak pięknie świecił, niebo było pełne gwiazd. lecz ja w środku czułam pustkę, Ciebie było mi brak.
|
|
 |
|
Złamał mi serce więc złamałam mu nos.
|
|
 |
|
But mostly I hate the way I don't hate you
Not even close, not even a little bit, not even at all.
|
|
 |
|
powoli zaczyna do mnie docierać, że to już, nadeszły te długo wyczekiwane wakacje do których czas tak niemiłosiernie się ciągnął. chyba zaczynam pojmować, iż straciliśmy tą znajomość doszczętnie, że zerwała się ostatnia nić jaka między nami była - niepewne spojrzenia na szkolnym korytarzu, kilka wymienionych od czasu do czasu zdań. miną wakacje, proste, nie będą niestety trwać w nieskończoność. ja wrócę do szkoły, żeby pomęczyć się tam jeszcze kilka lat, a Ciebie już nie będzie. może to głupie i zapewne tego nie zrozumiesz, ale dziękuję. za to, iż w odpowiednim momencie odwróciłeś się tłumacząc mi, że tak będzie lepiej. wtedy miałam Cię za sukinsyna, który najpierw mnie zbajerował, potem zniknął. na chwilę obecną wiem, że kierowałeś się tylko jedną kwestią. moim dobrem.
|
|
 |
|
Zesłał ją pan na ziemie by siała zamęt i zniszczenie .
|
|
 |
|
Wyszeptała jego imię czując jego usta na swojej szyi. -Przestań, przecież wiesz, że mogą nas zauważyć twoi rodzice. -To co? - zapytał nie przestając jej całować. Nie chciał od niej odejść, nie chciał jej zostawić ani na chwilę. Była mu potrzebna do życia, do egzystowania. -Niech patrzą jak Cię kocham.
|
|
 |
|
"Love is what makes you smile when you're tired."
|
|
 |
|
ognisko, piwa ukrywane przed nauczycielką w bluzach, latające kiełbaski, migdalenie się w wysokiej trawie, bezcenne zawstydzenie kumpli przy grze w butelkę, powrót średnio trzy kilometry w dwie minuty. godzina dziewiąta następnego dnia, szybkie ogarnięcie, kierunek stajnia. przez ponad dziesięć godzin - malowanie drągów, stojaków, oprowadzanie dzieciaków na kucykach, oswajanie koni z nowymi przeszkodami, trening, przygotowanie reszty konkurencji do zawodów. powrót do domu, spanie, pobudka o 8, ponownie nakurwiamy na stajnie. wakacje '11, przejdziecie do historii.
|
|
 |
|
Najgorsza jest walka miedzy tym co wiesz , a tym co czujesz..
|
|
 |
|
Alkoholowi mówię stanowcze "no dobra polej" ;d
|
|
 |
|
Facet ma wyglądać i zachowywać się jak facet, a nie jak żałosny dzieciak. Amen kurwa.
|
|
 |
|
nie jestem miła, bo mi sie już kurwa nie chce.
|
|
|
|