Wyszeptała jego imię czując jego usta na swojej szyi. -Przestań, przecież wiesz, że mogą nas zauważyć twoi rodzice. -To co? - zapytał nie przestając jej całować. Nie chciał od niej odejść, nie chciał jej zostawić ani na chwilę. Była mu potrzebna do życia, do egzystowania. -Niech patrzą jak Cię kocham.
|