 |
Jestem sumą swoich nieszczęść.
|
|
 |
A kiedyś przyjdę do Ciebie, i opowiem ci jak byłeś dla mnie ważny, wtedy nic już nie będziesz mógł zrobić, bo dla mnie nie będzie już Ciebie.
|
|
 |
tutaj gdzie żyjemy
nie ma słońca bóg o nas zapomniał
|
|
 |
Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz
Te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz
I nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał
Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
|
|
 |
- co jest w naszej miłości? - to, że jej wcale nie ma.
|
|
 |
I zapominać chcę tak często jak się da
Że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
|
|
 |
Czasem brakuje mi tchu żeby wziąć te wszystkie zmartwienia,
błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
 |
za oknem jesień, to już jest chyba trzecia w tym roku
widocznie niebo ma do opłakania sporo
dlatego daje klimat przemijania tym wieczorom.
|
|
 |
po drugiej stronie, na pustej drodze tańczy mój czas, w strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna.
|
|
 |
bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart, a czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart. i zapominać chcę tak często, jak się da, że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart.
|
|
 |
chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść. ja też.
|
|
 |
choć często niepewnie, a czasem tak trudno, wciąż warto próbować, nigdy nie jest za późno.
|
|
|
|