 |
wolności swej dziś daj mi część, nie ufam ci.
|
|
 |
wciąż kalecze się nadzieją i krwią.
|
|
 |
mógłbym ci opowiedzieć o sercu bestii, które również krwawi przez system, którego nie da się strawić.
|
|
 |
są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz ? jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer. [B.R.O.]
|
|
 |
jesteś jak ten pierdolony głos w mojej głowie. mówisz mi 'nie rób tego dla mnie' jednocześnie pchając w przepaść bez dna. nie widać cię, a mimo to każesz mi czytać z mowy twojego ciała i gestów. twierdzisz, że nadal kochasz, a za chwilę podsuwasz kolejne wątpliwości. mówisz 'tak musiało być', ukazując mi że mogłam wszystko zmienić. nienawidzę cię, kurwa. nienawidzę, bo kocham tak bardzo, że boli. chcę byś dał mi spokój i jednocześnie nigdy nie opuszczał! kurwa. || md.
|
|
 |
Proszę , ocal mnie przed nicością , którą powoli się staję.
|
|
 |
Joooł . Tu Dejwid, czyli potajonyx3 . ; D . Robię mordce wuuuuama ♥ . Sto lat z Tobą nie pisałem, kuźwa. Uwierz, nadrobimy to . No nie chce Ci przypominać, ale jesteś ciocią i masz obowiązki, haha xd . Ciocia Emilkaa musi odwiedzić moją Emilke ; D . ha . No i masz zajebiste wpisy, ale to każdy już wie. Wiem, mój zapłon . Wiem, jestem głupi, same tak z Anią uważacie :D hiiihihi ♥ . Zadomowiłem się chyba na Twoim moblo :*, fajnie tutaj xd . No i pamiętaj, że o Tobie pamiętam :D | Dejw . :*
|
|
 |
|
Mając ją przy sobie mój organizm nie potrzebował nawet tlenu [pro_ziomeek]
|
|
 |
Jej oczy błyszczały z podniecenia. Bawiła się maleńkim przedmiotem i uśmiechała. Polizała ostrze i poczuła krew na języku. To było takie… magiczne. Chciała więcej. Szybko zrobiła kilka kresek na rękach i zaczęła zlizywać z nich krew. Wariowała, ale było jej dobrze. Patrzyła na czerwoną ciecz, cieknąca z ran, a w jej oczach pojawiał się obłęd. Chciała więcej i więcej... || md.
|
|
|
|