|
|
kończyłam właśnie ozdabiać Jego urodzinowy tort. nie wiem, co mi odbiło, ze porwałam się na to pieczenie, ale z pomocą mamy, wyszło zadowalająco. starałam się z całego serca, chciałam dać Mu to co najlepsze, w końcu kochałam Go najbardziej na świecie. ale będzie miał niespodziankę. kiedy moje dzieło było gotowe, zadzwoniłam do Niego, że będę za 10 minut. był jakiś dziwnie zmulony, pewnie myślał, że zapomniałam o tym ważnym dla Niego dniu. nigdy w życiu. stanęłam na Jego werandzie, zadzwoniłam łokciem do drzwi, w rękach trzymając wielki tort. otworzył. na Jego twarzy pojawił się wyraz wielkiego zdziwienia, mieszanego z radością. nic nie mówiąc weszliśmy do kuchni. był sam w domu. odstawiłam ciasto na blat, padłam Mu w ramiona. - Wszystkiego najlepszego, Kocie. Kocham hCię. - powiedziałam. po kilku minutach przerwaliśmy namiętny pocałunek. - Też Cię kocham. I dziękuję... Za wszystko...Za to, że po prostu jesteś. - odpowiedział po czym rzucił się na tort. / nieswiadomosc
|
|
|
|
haha jesteś dziwką i nikt Cię nie lubi .XOXO
|
|
|
Zdeformowane drzewko podlewane kłamstwami. [ Pihu. ]
|
|
|
|
Chciałabym kiedyś spotkać księcia na białym koniu i powiedzieć mu, że jest frajerem .
|
|
|
Gdy przytulił mnie po raz pierwszy - oprócz motylków w brzuchu i braku dopływu powietrza, poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało
|
|
|
Najważniejszą rzeczą jest aby cieszyć się swoim życiem - być szczęśliwym - tylko to się liczy. Audrey Hepburn
|
|
|
|
nie ważne jak liczną masz ekipę liczy się zaufanie i jak serce chodzi z bitem.
|
|
|
powiedz mi co lubisz, lubię to co powiesz.
|
|
|
|
siadam mu na kolanach wpatrując się w głębie jego czekoladowych tęczówek. owija sobie wokół palca kosmyk moich włosów o zapachu truskawek i głaszcze po policzku. spuszczam nieśmiało głowę i wtulam się w niego. ujmuję moją twarz w dłonie i zbliża powoli swoje usta do moich. czuję jego słodki oddech, który oplata moje nozdrza i serce. podgryzam jego dolną wargę uśmiechając się, aby w końcu je połączyć. oplatam swoje ręce wokół szyi i kładę głowę na jego ramieniu. tak. uwielbiałam mieć go przy sobie. tuż obok. czuć jego ciało. /happylove
|
|
|
|
jako przewodnicząca tej zajebistej klasy stanęłam naprzeciwko nich. spojrzałam każdemu głęboko w oczy, wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić : ' wszystko zaczęło się tak niewinnie . zupełnie obcy dla siebie ludzie stali się najwierniejszymi przyjaciółmi. dawni wrogowie podają sobie rękę , a My - kiedyś tworzący kilka odległych grup , dziś stanowimy jedną nierozłączną brygadę. teraz zdaję sobie sprawę jak bardzo będzie mi was brakować. dopiero teraz dociera do mnie kogo tracę ' . Moje przemówienia przerwał kumpel, który już ze spóźnieniem wpadł na salę z głośną muzyką w telefonie . Wszyscy zebrani - uczniowie, nauczyciele , rodzice - odwrócili się momentalnie w Jego stronę . ' kurde, a tego gościa będzie mi brakować najbardziej ' dokończyłam rzucając mu się na szyję . i przyznam, uroniłam łzę - nie żałuję . po prostu mam kogo wspominać i za kim tęsknić. / yezoo
|
|
|
najgorsza jest niepewność.
|
|
|
|
-Lubisz teletubisie? - noo. - widać, bo jesteś spedalony jak ten fioletowy
|
|
|
|