 |
Stwierdzam miłość , bo on
|
|
 |
Życie czasem wyskakuje ze zbiegami okoliczności, jakich żaden pisarz nie odważyłby się przelać na papier.
|
|
 |
Oczami umysłu można zobaczyć więcej niż oczami ciała.
Trzeba się oprzeć i zamknąć oczy.
|
|
 |
Było warto oszaleć dla tych uszytych z pozłacanej waty sekund.
|
|
 |
|
Proszę nie myśl o mnie źle, ja po prostu za dużo wycierpiałam.
|
|
 |
czy ja do cholery wyglądam jak konfesjonał, że wszyscy zwracają się do mnie dopiero wtedy, kiedy muszą się komuś wygadać?
|
|
 |
flesze z melanży, nie pamiętam wiele, nie pamiętam twojej twarzy, zapominam ciebie.
|
|
 |
Nie rozumiem cię. Nie umiem rozgryźć twojej pojebanej psychiki, mój najdroższy Czytelniku. Siedzisz i czytasz te pierdoły, które wciąż tu wypisuję, zamiast pójść się najebać albo potańczyć (oczywiście jedno nie wyklucza drugiego). Myślisz i wspominasz, pewnie się tniesz albo chociaż to rozważasz. Ćpiesz narkotyki po których nie masz odlotu – jedynie czujesz się gorzej. Wgapiasz się tępo w monitor swojego komputera zamiast żyć. Nie trać czasu na wpisy takie jak ten. Jeśli wciąż to czytasz to znaczy, że mnie nie słuchasz, nie dobrze. Już dawno powinieneś wyjebać komputer przez okno i zacząć żyć.
|
|
 |
Boję się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich złotówkach, dylematach - cola czy chleb.
|
|
 |
Nie ma nic gorszego niż tęsknota za kimś, kogo się nigdy nie znało. Nigdy nie widziało. Nie wie się, gdzie ten ktoś może być, jak może wyglądać, w jakim języku może mówić, wie się jedynie, że to jest TEN ktoś. Osoba, która zejdzie do naszego dołka i pozwoli nam stanąć sobie na ramionach, aby się z niego wydostać, a potem doczeka się z naszej strony ekipy ratunkowej, pierścionka zaręczynowego i wiecznej, doskonałej miłości, która pozwoli nam zakleić plasterkami wszystkie nasze rany, a potem, gdy już się zagoją, zdjąć opatrunki, których nigdy więcej nie będziemy potrzebować.
|
|
|
|