|
Choć nie przenoszę gór, wielu rzeczy mi brak. Chodź czasem mam tylko muzykę która mi gra. Wiem że kiedy zdobędę cały ten świat. Chodź ze mną to pokaże ci jak...
|
|
|
Wchłania nas czas, ludzkość dąży do spełnienia
Właściwie od kedy Ziemia niesie tutaj brzemię Ziemian
Bez zastanowienia, znowu wspiera wzorzec struty
Ile w ludziach jest schorzeń, gdy chcą czuć smak waluty
Żeby jak dziecka smoczek ciućkać cudze fiuty
Drogi na skróty, człowiek opluty i skuty, człowiek
Który wciąż wierzy, że drugie życie kupi, nie bądź głupi
|
|
|
Bo tylko twoje jest to i to jest w tym piękne
Możesz mieć swoje szczęście idąc przez park za rękę
Albo dławić się codziennie innym chujem w gębie
Mi to obojętne, to twoje życie idzesz swoim torem
Ludzie zależnie od woli stawiają się przed wyborem
Futro z norek, albo plastikowy worek
I to jest kurwa chore, to uciekanie w skrajność
Marność nad marnościami, wszystko marność...
|
|
|
Zazdroszczę tym, co umieją zmusić się do snu
Ja w taką noc umiem tylko płakać potokiem słów
Wychodzę z domu, bo słowa są za mocne
Jedyny towarzysz, księżyc nad uśpionym Solcem
Ławka, kartka, czarna noc i ja
Jest już póŹno - piszę i chcę jak najwięcej z życia
|
|
|
Nie jestem z tych, którzy łzami się dzielą
Gonię marzenia i wierzę w to, że kiedyś się spełnią
Wiesz, sam je spełniam, bo mam odwagę marzyć
I cholerny upór by pragnienia prawdą się stały
I niech żyje życie, nie umiem poddać się, położyć
Odpuścić, z rezygnacją, czekać na śmierć
|
|
|
Ktoś mówił mi te same sny przecież co dzień śnicie
Ja o świcie chce budzić się z ułożonym życiem to wiem
Z porządkiem w głowie, wzrokiem z pod pewnych powiek
Wtedy powiem szczerze warta była praca
Te same sny, te same łzy, mam do kogo wracać
|
|
|
Może ten dzień jest po to by dać mi nadzieję na to
Że widząc siebie w lustrze opisuję prawdą wszystko
Może da nadzieję na tą rzeczywistość
Zwariowało życie, chociaż ja chcę jeszcze błysnąć może
Może ten dzień jest po to by nie było gorzej
By kolejny czarny malowany był w kolorze
|
|
|
To nie tak że kręcę sobie w głowie chore filmy
po prostu myślę czemu co chwilę jesteś kimś innym
nie kumam po co non-stop stosujesz dziwne zagrania
bo jestem sobą,co parę minut nie zmieniam zdania
Ty masz to w dupie albo potrafisz dobrze udawać
a nie pasuje to do Ciebie tak jak do mnie krawat
starałem się pokazać, że jednak warto się starać
lecz efekt był odwrotny nadal spadam jak Niagara
|
|
|
Przed sobą nie ucieknę, przed sobą się nie schronię,
Miasto samotności jest moim domem,
W ciemności chcę wydrapać światło, o tym marzę,
Chce przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń,
Kochać życie i nie być przez życie kochanym,
|
|
|
Różnie było, wiadomo człowiekowi odpierdala
To się skończyło, trzymamy się od tego z dala
Nikt sobie nie pozwala żeby z czymkolwiek nawalać
Dlatego nadajemy wspólnie na tych samych falach
|
|
|
Marzenie, pasja to nas w jedność połączyło
Naturalna segregacja to nas wyłoniło
Wspólna sprawa, prawda najzwyklejsza uczciwość
Świeci nam jedna gwiazda, towarzyszy jedna miłość
|
|
|
Jedno spojrzenie wystarczy żeby wiedzieć o co biega
I im człowiek jest starszy tym więcej w ludziach dostrzega
To dar, czy na tym polega właśnie przeznaczenie
Lecz człowiek pozna człowieka, wystarczy jedno spojrzenie
|
|
|
|