 |
Zdarzają się dziwne sytuacje. Mam ciężkie momenty, trudne dni. Jeżeli pewnego razu podejdę do Ciebie roztrzęsiona ze łzami w oczach - nie odpychaj mnie, nie pytaj co się stało. Po prostu przytul i powiedz, że będzie dobrze. W najmniejszym stopniu nie zdajesz sobie sprawy jak czasami strasznie tego potrzebuję.
|
|
 |
|
przechodzimy obok siebie z lekka ocierając się bluzami. znów cieszę się, że choć przez chwilę będę mogła kosztować się Twoim zapachem, który po sobie pozostawiłeś. uśmiecham się do siebie, że choć przez chwilę mogłam Cię ujrzeć. że choć ułamek sekundy przeznaczyłeś na to, by na mnie spojrzeć. ale chwilę później dochodzi do mnie, że to wszystko bezsensu, że przecież czasu już nie cofnę. / yezoo
|
|
 |
Ocierając brzegiem koszulki łzy ukucnęłam i pospiesznie zaczęłam wyplątywać sznurówkę z jednego buta . Kiedy była już prowizorycznie uwolniona podniosłam się stając przed Nim z desperackim półuśmiechem . Zawiązałam sobie kolorowy sznurek wokół nadgarstka , a drugi koniec wcisnęłam Mu głęboko w dłoń . Podniosłam wzrok i wzbierając w sobie resztki sił spojrzałam Mu w oczy . - Nie pozwól mi odejść ..
|
|
 |
- Słyszałeś bajkę o wężu ? - Nie, opowiedz . - Ssssssssspierdalaj ! ; dd
|
|
 |
Pączki , sernik (...) Kurwa , gdzie jest ten jebany przepis na szczęście ?
|
|
 |
- Wiesz co kochanie , tak pomyślałam , że turystka i rekreacja by do ciebie pasowała w przyszłości.-stwierdziła mama . - Ale ja chcę być psychologiem , przecież już Ci mówiłam . -odparłam z pretensjami . - Dziecko , to Ty psychologa potrzebujesz . -powiedziała z ironicznym śmiechem . - Ojj mamo , psychiatry , nie psychologa . -zaśmiałam się . - A no tak , co racja to racja . -potwierdziła śmiejąc się . / jtw .
|
|
 |
Siedziałam na łóżku wpatrując się w ścianę , kiedy otworzyły się drzwi , w których stał on . Nie zwracając na niego uwagi wróciłam do poprzedniego zajęcia . Usiadł koło mnie i milczał . - Po co tu przylazłeś ? -zapytałam go . - Chciałem cię przeprosić , wiem głupio wyszło , nie chciałem , kocham cię , jesteś dla mnie najważniejsza , przepraszam . - tłumaczył się . Wstałam z łóżka po czym podeszłam do okna i oparłam się rękoma o parapet . - Powiedz coś . -poprosił . Milczałam wpatrując się w przechodzących ulicą ludzi . Stałam tak w milczeniu przez dziesięć minut , kiedy wyszedł z pokoju bez słowa , a moje policzki zalały się łzami .
|
|
  |
osobiście uważam, że miłość to patologia.
|
|
  |
i wróżba sie sprawdziła, zakochałam się. Zakochałam się ale nieszczęśliwie. Jest to odwazajemniona miłość ale te jebane kilometry, następne rozczarowanie.
|
|
  |
szkoła? to tutaj poznaję prawdziwych przyjaciół. To tutaj jem jedną bułkę na spółkę z dziewczynami. to tutaj wypiję półlitrową fantę na jednej z przerw i zapije to kubusiem. to tutaj rodzą się pierwsze plotki, kłótnie, problemy. szkoła - narzekasz ale bez niej by nie było tego wszystkiego.
|
|
  |
Wiesz kim jest przyjaciel ?
kimś kto potrafi wytrzymać z Tobą 24 godziny, a mimo to jest mu mało.
ktoś kto wie o Tobie wszystko, a mimo to siedzi obok i Cię kocha.
ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to: "którego mam zjechać ?".
ktoś kto o 3 rano odbierze telefon i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać.
to ktoś, dzięki komu się żyje...
|
|
|
|