 |
|
Siema dobre chłopaki, jebać mundurowych skurwysynów. ; *
|
|
|
|
Jedziemy w chuj stąd, Kupmy jakąs kirę,
W nocy nie śpi to miasto nawet na chwilę < 3
|
|
|
|
Na ulicy wypinają cyce, jakieś marne cwele,
Na kase łase niedomyte maszkarony,
Chcesz je spenetrować?! Lepiej nałóż naraz trzy kondony , fuuuj .
|
|
|
|
Parę złoty do kiermany, bezpiecznie kitram Jarunek,
Bo nie jeden nubek , czai się tu pośród ulic,
Jak nie orientujesz ziomek, parę lat możesz przytulić.
|
|
|
|
Ale pełnia księżyca mnie wyciąga na miasto,
Nie ma opcji, nie zasnę tej nocy. ; d
|
|
|
|
Kto raz poznał smak samotności ,
Ten poczuje go znów , gdy Morfeusz go ugości,
Rzucone kości , co było to za mną,
Teraz stąpam ostrożnie , by nie wjebać się w bagno,
|
|
|
|
Budzi mnie koszmar ten sam , dobrze go znam,
Pot na mym ciele efektem sennych doznań.
|
|
|
|
ona wsypuje marzenia do filiżanki i dosładza łyżeczką cukru.
|
|
|
|
Rozmowa z nią to na krzyż 3 słowa
I patrzysz na nią i ona jest gotowa
I zerkasz na nią i ona też na Ciebie patrzy
w ten sposób, wiesz, jakby chciała dostać w pupę zastrzyk < 3
|
|
|
|
'ona nie byla balonem,ale chetnie bys ja przebil..' ;]
|
|
|
|
'jesteś kurwa częścią mnie'
|
|
|
|
'dla mnie jestes jednym ze stu,i nie boj sie,bo potrafie Cie zapomniec'
|
|
|
|
Dodaj komentarz
