 |
|
Jestem zła, wredna, marudna i jestem mistrzem w nie miłych docinkach. Niedługo zawładnę złym światem ,więc kuźwa daj mi spokój i mnie nie drażnij!
|
|
 |
|
Wszystkie z moich wspomnień trzymają Cię w pobliżu. W cichych momentach wyobrażam sobie Ciebie tu. Wszystkie z moich wspomnień trzymają Cię w pobliżu. W cichych szeptach, cichych łzach.
|
|
 |
|
Jak człowiek może być szczęśliwy, wiedząc, że jutro idzie do szkoły? W dodatku budzi go pieprzone słońce, które raczy się wkradać do jego pokoju przez szczelinkę, gdzie nie ma rolety. No i są te ptaki, które ćwierkają sobie pod oknem... I szczekający pies sąsiadów, do którego zaraz przyłączył się jego pies. No pytam się: JAK?
|
|
 |
|
Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jak najlepiej. Walczyć o swoje szczęście.
|
|
 |
|
Nie pamiętam, kiedy tak przerażająca i jednocześnie podnosząca adrenalinę burza, gościła ostatnio nad moim miastem. Jak zwykle siedziałam na parapecie, wpatrując się w czarne chmury, z których co chwilę wydobywała się błyskawica, a potem ogłuszający grzmot, przed którym chowałam się w kocu. Duże krople deszczu obijały się po drodze o siebie, aby w końcu wylądować na ulicy tworząc przy tym potworny stukot pomieszany z ciszą. Zamknęłam oczy, a nogi podwinęłam pod samą klatkę piersiową, w której biło moje przestraszone serce. Nie obchodziła mnie już burza za oknem, deszcz i grzmoty, których się potwornie bałam. Tęsknota znów wdarła się do mojego środka, niszcząc wszystko po drodze na drobne kawałeczki. Znów, zapomniałam jak się oddycha...
|
|
 |
|
Poudawajmy, że nic się nie stało.
|
|
 |
|
Nie szukaj problemów we wszystkim, znajdź szczęście i daj je swym bliskim.
|
|
 |
|
Mina ojca, gdy zobaczy na pulpicie komputera swojej córki FIFĘ - bezcenne.
|
|
 |
|
Chciałam, aby na mnie spojrzał, ale on tylko stał i łypnął gniewnie spod grzywki. Równie dobrze mógłby sobie wytatuować na czole "spadajcie", a byłoby to i tak bardziej subtelne. Lili St. Crow "Zazdrość".
|
|
 |
|
Jesteś niezwykle kontrowersyjnym artystą. Najpierw sobą rzeźbiłeś moje ciało, a później stworzyłeś z niego prawdziwe dzieło sztuki, zdobiąc je bliznami miłości.
|
|
 |
|
Zapytałaś mnie, co czuję, a ja podałem Ci pustą kartkę, mówiąc, że właśnie to czuję. Zdziwiłaś się i stwierdziłaś, że przecież nic na niej nie ma. Odpowiedziałem, że to tylko złudzenie. Było tam więcej, niż mogłaś sobie wyobrazić, niż mogłaś się spodziewać, tylko dla Ciebie było to wówczas niewidoczne i zakazane. Nie miałaś jeszcze klucza. A.V.
|
|
 |
|
I niech bomba drży ze strachu przed nami, przed naszą silną miłością. A.V.
|
|
|
|