 |
|
Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, Ty pamiętaj Brat..
|
|
 |
|
ludzką rzeczą - zbłądzić, z błędów wyprowadzić - boską .
|
|
 |
|
postępujesz nierozsądnie a myślisz że robisz mądrze.
|
|
 |
|
pomoge ci z tego wyjść -
przestań śnić zacznij żyć!
|
|
 |
|
Idę przed siebie, choć czasem pękam,
próbuje se przypomnieć twoja twarz bo nie pamiętam.
|
|
 |
|
Po raz kolejny wyjeżdżam, bo nie ma dla mnie w kraju
wolnego miejsca częściej niż w tramwaju.
|
|
 |
|
Z tego robi się związek, najprostszy z banałów.
Wiadomo to wszystko opiera się na dymaniu.
Chodzenie za rękę, spacery, prezenty -
wiadomo wszystko tylko po to, żeby ją pieprzyć,
no bo porozmawiać raczej się z nią nie da...
no chyba, że chcesz wiedzieć, kto na mieście się z kim jebał.
|
|
 |
|
Kocham cię, ale nienawidzę bardziej. Nie chcę twoich łez, ale czasem mam chęć na nie popatrzeć. Bywa, że ten syf zmienia się w bajkę, ale właśnie wtedy byle gdzie spierdoliłbym na zawsze.
|
|
 |
|
To było pewne, że wracam do tego teraz z sentymentem.
|
|
 |
|
Ja i ty, razem my - to duże nieporozumienie.
|
|
 |
|
Przytłacza mnie ta szara codzienność, której muszę się zmierzyć sama. Bo Ty nawet nie wiesz, że Cię potrzebuje.
|
|
 |
|
Jesteś tak blisko, jak nigdy.
|
|
|
|