głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika marzeniarealistki

pewnego dnia wybrała się na spacer wraz z najlepszymi przyjaciółmi. od rozstania z miłością życia nie zostawiali jej nawet na chwilę. spotkała go w parku. jego oczy były pełne łez  a usta wyginały się w podkowę. nieogarnięte włosy latały we wszystkie strony przykryte niechlujnie full capem. już chciała podbiec  wyciągnąć szczotkę z torebki  a czapkę poprawić. już chciała podejść  przytulić go jak kiedyś  gdy usłyszała szept   'przypomnij sobie  jak zachował się wobec Ciebie.' odwaga rozpłynęła w sekundę. olała go  mimo olbrzymiego bólu serca.

waniilia dodano: 15 marca 2012

pewnego dnia wybrała się na spacer wraz z najlepszymi przyjaciółmi. od rozstania z miłością życia nie zostawiali jej nawet na chwilę. spotkała go w parku. jego oczy były pełne łez, a usta wyginały się w podkowę. nieogarnięte włosy latały we wszystkie strony przykryte niechlujnie full capem. już chciała podbiec, wyciągnąć szczotkę z torebki, a czapkę poprawić. już chciała podejść, przytulić go jak kiedyś, gdy usłyszała szept - 'przypomnij sobie, jak zachował się wobec Ciebie.' odwaga rozpłynęła w sekundę. olała go, mimo olbrzymiego bólu serca.

czasami chciałabym uciec od zgiełku ruchliwych ulic  daleko gdzie brakuje fałszywych ludzi. najlepiej na małą wieś  gdzieś w górach. codziennie rano pijąc poranne kakao widziałabym idealny widok. wieczorami zaś piekłabym pianki w ognisku  jak w amerykańskich bajkach. nocą leżałabym z Tobą przy kominku  na białym  miękkim dywanie i wiesz  świat wydawałby się lepszy  spokojniejszy   jak z bajki. chyba tak wyglada niebo.

waniilia dodano: 15 marca 2012

czasami chciałabym uciec od zgiełku ruchliwych ulic, daleko gdzie brakuje fałszywych ludzi. najlepiej na małą wieś, gdzieś w górach. codziennie rano pijąc poranne kakao widziałabym idealny widok. wieczorami zaś piekłabym pianki w ognisku, jak w amerykańskich bajkach. nocą leżałabym z Tobą przy kominku, na białym, miękkim dywanie i wiesz, świat wydawałby się lepszy, spokojniejszy - jak z bajki. chyba tak wyglada niebo.

masz go przez większość dni w roku  nie wliczając wakacji  wszelkich świąt  weekendów  chyba sama najlepiej wiesz dlaczego. kiedy nikt nie zwraca na Ciebie najmniejszej uwagi szukasz jego sylwetki w tłumie ludzi spacerujących po szkolnym korytarzu. zawstydzona  ogarniasz jego nowe spodnie  buty  bluzę. mimo tego  iż już nic was nie łączy   tęsknisz  za jego uśmiechem  delikatnymi pocałunkami  barwą głosu. najwyższy czas zapomnieć  nie łudzić się. już nigdy nie będzie jak dawniej.

waniilia dodano: 15 marca 2012

masz go przez większość dni w roku, nie wliczając wakacji, wszelkich świąt, weekendów, chyba sama najlepiej wiesz dlaczego. kiedy nikt nie zwraca na Ciebie najmniejszej uwagi szukasz jego sylwetki w tłumie ludzi spacerujących po szkolnym korytarzu. zawstydzona, ogarniasz jego nowe spodnie, buty, bluzę. mimo tego, iż już nic was nie łączy - tęsknisz, za jego uśmiechem, delikatnymi pocałunkami, barwą głosu. najwyższy czas zapomnieć, nie łudzić się. już nigdy nie będzie jak dawniej.

oh  stop it  you

notofajnie dodano: 13 marca 2012

oh, stop it, you

mam alergię na Twój ryj

notofajnie dodano: 13 marca 2012

mam alergię na Twój ryj

KONTYNUACJA     http:  waniiliowa.blogspot.com 2012 03 pierwszyczerwca.html

waniilia dodano: 11 marca 2012

mój problem polega na tym  że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać  a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach  żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół  zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych  czekających sąsiadów  smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.

abstracion dodano: 11 marca 2012

mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.

problem tkwi w tym  że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki  wylewamy z siebie wiadro łez.

abstracion dodano: 10 marca 2012

problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.

Kiedyś było wszystko. Ty  kochający się rodzice  smak beztroski  zapach szczęścia unoszący się w powietrzu. Kremowy tort z mnóstwem świeczek  cukierki  miłość i przyjaźń tak na wyciągnięcie ręki. Była szczerość życzeń  tulipany  papierowe serduszka i balony. I za każdym razem to oczekiwanie na ósmego marca. Dziś kończę siedemnaście lat. Siedzę z książką w fotelu otulona zimnymi ścianami.

affection dodano: 8 marca 2012

Kiedyś było wszystko. Ty, kochający się rodzice, smak beztroski, zapach szczęścia unoszący się w powietrzu. Kremowy tort z mnóstwem świeczek, cukierki, miłość i przyjaźń tak na wyciągnięcie ręki. Była szczerość życzeń, tulipany, papierowe serduszka i balony. I za każdym razem to oczekiwanie na ósmego marca. Dziś kończę siedemnaście lat. Siedzę z książką w fotelu otulona zimnymi ścianami.

nie chcę Cię widzieć  ale szukam w tłumie Twoich oczu  to chore.

waniilia dodano: 3 marca 2012

nie chcę Cię widzieć, ale szukam w tłumie Twoich oczu, to chore.

proszę  podejdź i powiedz o co Ci chodzi. ile mogę żyć w nieświadomości? jeśli coś czujesz wyjeb mi to prosto w twarz. nie skrzywdzę Cię. możemy się zaprzyjaźnić  chodzić razem na piwo i fajkę  mówić sobie cześć. nie musimy egzystować w ten sposób. nie patrz tylko podaj mi dłoń. jesteśmy prawie dorośli  prawda  zachowujmy się więc tak. błagam. nienawidzę tego uczucia  kiedy Cię najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. nie należy mi się to. porozmawiajmy.

waniilia dodano: 3 marca 2012

proszę, podejdź i powiedz o co Ci chodzi. ile mogę żyć w nieświadomości? jeśli coś czujesz wyjeb mi to prosto w twarz. nie skrzywdzę Cię. możemy się zaprzyjaźnić, chodzić razem na piwo i fajkę, mówić sobie cześć. nie musimy egzystować w ten sposób. nie patrz tylko podaj mi dłoń. jesteśmy prawie dorośli, prawda, zachowujmy się więc tak. błagam. nienawidzę tego uczucia, kiedy Cię najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. nie należy mi się to. porozmawiajmy.

kiedy podchodzisz do mojej ekipy  mimo tego  iż nie zamieniamy ani jednego słowa  czerwienię się. codziennie rano modlę się by Cię nie spotkać. odpycham od siebie każdy  pozostały w pikawie ślad po wielkiej miłości. dostrzegam jak patrzysz na mnie ukradkiem. wolałabym byś zapomniał  wiesz.

waniilia dodano: 3 marca 2012

kiedy podchodzisz do mojej ekipy, mimo tego, iż nie zamieniamy ani jednego słowa, czerwienię się. codziennie rano modlę się by Cię nie spotkać. odpycham od siebie każdy, pozostały w pikawie ślad po wielkiej miłości. dostrzegam jak patrzysz na mnie ukradkiem. wolałabym byś zapomniał, wiesz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć