 |
Wiesz ? Mówię Ci tylko, że mam na Ciebie wyjebane, nie chcę Cię widzieć, nie musisz kurwa dzwonić i przyjeżdżać, ale tak naprawdę, to zżera mnie od środka i chcę Cię przytulić i powiedzieć, że Cię kocham.
|
|
 |
Dziś piję za ciebie: za twoją obojętność, ból zadawany każdego dnia, ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. Twoje zdrowie.
|
|
 |
Stanąć na dachu, wywalić język i środkowym palcem pozdrawiać świat, nucąc pod nosem "Mam wyjebane", śmiać się w mordę czarnym kotom plując na wszystkich na dole. Zadzwonić do niego i wyznać miłość , wyryć jego inicjały na tym cholernym dachu , i na koniec przed skokiem w dół , życzyć szczęścia wszystkim bliskim i wstrzymać oddech, by ostatni raz otworzyć powieki i kurwa ostatni raz zasnąć
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest kiedy nie masz żadnego nawet najmniejszego powodu by rano wstać i funkcjonować przez jakieś 12 godzin. nie wiesz jak to jest wymuszać uśmiech, by nie było zbędnych pytań. nie wiesz jak to jest patrzeć na swoje własne marzenia, które spełniają się komuś innemu. nie wiesz jak to jest brać oddech z bólem, który przypomina Ci o wszystkim co minęło, więc nie pieprz że mam bajkowe życie, bo nawet jeśli wydaje Ci się że to zwykłe błahostki dla mnie mogą być czymś cholernie ważnym. czymś czego Ty nigdy nie zrozumiesz. / facebook .
|
|
 |
Złamał Ci serce i gówno go to obchodzi. Według mnie, szacunek należy się każdemu, a jego zachowanie z szacunkiem ma niewiele wspólnego.
|
|
 |
A gdy ujrzę w twoich oczach łzy, podejdę i szepnę "Wreszcie znasz to uczucie" .
|
|
 |
Czemu dziś jestem tak niemiła? Bo wyczerpał mi się pakiet dobrego wychowania, więc spierdalaj i mnie więcej nie wkurwiaj.
|
|
 |
Od dziś będę się zabawiać każdym napotkanym na mojej drodze mężczyzną. Zero sentymentów, ckliwych wspomnień, zaangażowania czy uczuć. Papieros w mojej dłoni będzie stałym gościem, a kakao zamienię na czerwone wino. Będę żyła chwilą bez myślenia o konsekwencjach. Chcę żyć życiem, nie kimś.
|
|
 |
Najpierw to te gnoje się starają, włażą nam w dupę, biegają za nami i podkładają wszystko pod nos. A jak już nas mają, to role się odwracają. My łazimy za nimi, wypruwamy sobie flaki, żeby im dogodzić, zostawiamy wszystko tylko dlatego, żeby spędzić z nimi trochę więcej czasu. A oni? Kurwa, urodzeni panicze, myślą, że wszystko im się należy. A należy się gówno. Chuj wam w dupę.
|
|
 |
Przysięgam, że nigdy w życiu, ale to nigdy, aż do końca pierdolonego świata, przez wszystkie starości i młodości, przez wszystkie śmierci i narodziny, przez wszystkie gówno warte inicjacje i zakończenia, przysięgam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planetę, Ojca, na wszystkie momenty, w których zrywał - budził mnie - zastanawiał, ten delikatny szept Czegoś Więcej, oddech Przeżycia, smak Przyszłego Wspomnienia, nieważne, czy było to podczas słuchania kaset, oglądania seriali, imprezowych agonii, obejmowania, ruchania, patrzenia, myślenia - przysięgam, że nigdy w życiu Cię nie opuszczę.
|
|
 |
Wszyscy jesteśmy fałszywi, wszyscy coś ukrywamy, coś udajemy. wszyscy.
|
|
 |
Masz pojęcie jak cierpię, kiedy Ty patrzysz na nią?
|
|
|
|