|
Minęły trzy lata, a ja wciąż odwracam się na ulicy słysząc Twoje imię.. Nadal chodzę tam gdzie przypadkiem mogłabym Cię spotkać.. Wciąż dopasowuję kilka linijek piosenki do Ciebie.. Nadal rozpuszczam włosy i wpinam w nich biały kwiatek, który kiedyś tak lubiłeś.. Wciąż gdy tylko o Tobie pomyślę, rysuję serduszka w zeszycie... Mam już ich w chuj.. Wiesz ??
|
|
|
Tamtego wieczoru gdy odszedłeś powiedziałeś mi ,że jeszcze kiedyś będę cholernie szczęśliwa, że zakocham się w kimś do szaleństwa, że nie będę liczyć minut ani dni, że kiedyś wszystko będzie lepsze, piękniejsze... Starałam się to zrealizować, wiele razy dawałam szansę szczęściu.. Próbowałam.. Tak cholernie próbowałam.. Spotykałam się z wieloma chłopakami, tylko po to by zrobić Ci na złość, byś zrozumiał, co tak naprawdę straciłeś.. Tylko, że żaden z tych chłopaków nigdy nie był Tobą.. A ja w nich szukałam choć odrobiny Ciebie... nie znalazłam... I chyba już nie znajdę.. Zresztą po co? Skoro z nikim innym nigdy nie będzie tak samo...
|
|
|
Całowali się bezwstydnie, siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. Widzieli ich wszyscy, Oni tylko siebie...
|
|
|
Całował jej mokre od płaczu policzki, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy,
gładził po nieułożonych włosach ...
i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie ...
|
|
|
Wariatka w sukience ze złota .
|
|
|
Nie chcę tutaj żadnych gwiazd..
Ja chcę purpurowy rower
Byś zabrał mnie tam,
Gdzie świeci tysiąc pięćset sto gwiazd... ;*
|
|
|
A może właśnie tam daleko, czeka na mnie morze niespodzianek... ?
|
|
|
Chce znów rysować serduszka palcem po szybie.. < \ 3
|
|
|
Gustowne trzewiki na nogach, najnowsza torebka w ręce i świeży ból w sercu...
|
|
|
Trzeba mieć talent, żeby umieć tak wszystko idealnie spierdolić...!
|
|
|
Beztroski uśmiech, dokładnie wytuszowane rzęsy.
Dawno mnie już takiej nie widzieli...
|
|
|
Napisał On. No tak od czasu, do czasu pisał, kiedy mu się nudziło. Wiadomości od niego witała uśmiechem i nagłym entuzjazmem...
|
|
|
|