 |
Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. Nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. Taki był.
|
|
 |
chciałeś patrzeć, chciałeś rozmawiać.
obiecanki-cacanki i cuda-wianki. przestałam czuć, mieć nadzieję, ścielić łóżko i sprzątać na biurku.
przestałam robić, oglądać, pozować, myśleć.
cześć, jestem swoim własnym cieniem.
straciłam swoje przyzwyczajenia z poprzedniego miesiąca.
zerwałam z nałogami. byłeś jednym z nich.
|
|
 |
i nagle niewiadomo skąd w moim życiu pojawił się ten Ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam, żeby tylko był.
|
|
 |
Ale dzisiaj jestem nijaka. Chora, stęskniona.
Zaczekana nadzieją i bezgranicznie głupia.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że masz wszystko co do tej pory chciałaś. Idealnego mężczyznę, kochających przyjaciół i ciepły dom z ulubionym spaghetti w lodówce. I nagle to wszystko znika. Tak po prostu.
|
|
 |
Mój wzrok zawsze patrzył na jeden punkt,a Tym punktem był On
|
|
 |
Czekam na moment mojego życia, kiedy upadnę na siano i zapomnę o alergii na pyłki traw, kiedy ucieknę od smutków i zapomnę o życiowej rozwadze wpajanej przez mamę... Czekam...
|
|
 |
Niestety, należę do kobiet, które zawsze błędów szukają u siebie. To ja zawsze jestem ta, która mamrocze: "Przepraszam".
|
|
 |
Po tym jak odszedłeś nawet cukier przestał być słodki,radio nie gra już naszej muzyki,a serce,serce nadal kocha..
|
|
 |
Dźwięk sms'a. Odczytuję wiadomość, pierwsze dwa słowa brzmią "kocham Cię". Komórka spada mi natychmiast na podłogę, mój oddech przyspiesza. Ponownie odczytuję: "Kocham Cię, (bla, bla) nie masz pomysłu na wyznanie miłości? Ślij sms'a pod numer (...)". Sms od sieci, a wystarczyłyby dwa proste słowa od Ciebie. Żadne tam wierszyki. "Kocham Cię" - tak po prostu, bez żadnego VAT-u.
|
|
 |
Pozbyłam się alkoholu z organizmu i dotarło do mnie, że na trzeźwo kocham Go jeszcze mocniej. Przy Jego ustach nawet najlepsza wódka traci swój smak.
|
|
 |
Czas różowych papierosów i pogryzionych długopisów, worków pod oczami i stężenia nikotyny co przekracza stan krytyczny.
|
|
|
|