głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika martita_15

Tak bardzo chciałam Ci powiedzieć jaki jesteś ważny  ile dla mnie znaczysz  jak bardzo Cię kocham. kiedy wciągając telefon z kieszeni poczułam wibracje i ujrzałam Twoje boskie imię na wyświetlaczu. z szerokim uśmiechem otworzyłam wiadomość  zbladłam  moja twarz już nie promieniała radością  serce jak by przestało bić. wszystko zawaliło się w ułamku sekundy. mogłeś mi chociaż oszczędzić informacji  że kręciłeś z nią od miesiąca  mimo  że byłeś ze mną.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

Tak bardzo chciałam Ci powiedzieć jaki jesteś ważny, ile dla mnie znaczysz, jak bardzo Cię kocham. kiedy wciągając telefon z kieszeni poczułam wibracje i ujrzałam Twoje boskie imię na wyświetlaczu. z szerokim uśmiechem otworzyłam wiadomość, zbladłam, moja twarz już nie promieniała radością, serce jak by przestało bić. wszystko zawaliło się w ułamku sekundy. mogłeś mi chociaż oszczędzić informacji, że kręciłeś z nią od miesiąca, mimo, że byłeś ze mną.

domówka u niego. siedziała na łóżku  z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła  jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała  więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi.   przytuliła twarz do poduszki  która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś  co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno  żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy  na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie : PRZEPRASZAM  ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach  pomyślała  że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu.  tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów . ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie  że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie : PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów". ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

siadał na przeciwko obejmując mnie nogami  łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny  podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem  obieraniu ziemniorów  sprzątaniu    moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując  ale wystarczyło  że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni  a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego  mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie   jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję  najpierw delikatnie  ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą  ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał. ♥

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

siadał na przeciwko obejmując mnie nogami, łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny, podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem, obieraniu ziemniorów, sprzątaniu, moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując, ale wystarczyło, że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni, a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego, mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję, najpierw delikatnie, ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą, ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał. ♥

Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz  Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia  a tak bardzo chciałabym  żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny  który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze  które nijak mają się do momentu  w którym jego usta wpijały się w moją skórę  tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.

wyszła na balkon   usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem   wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił   przed oczami było szaro od nikotynowego dymu   po policzkach spływały jej łzy . w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból   pragnęła być bardzo blisko niego . w głowie jej się kręciło   oczy piekły . nie mogła zrobić nic . wiedziała przecież   że on nigdy nie będzie jej .

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

wyszła na balkon , usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem , wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił , przed oczami było szaro od nikotynowego dymu , po policzkach spływały jej łzy . w sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból , pragnęła być bardzo blisko niego . w głowie jej się kręciło , oczy piekły . nie mogła zrobić nic . wiedziała przecież , że on nigdy nie będzie jej .

usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian  wszyscy siadali w ostatnich ławkach  aby móc ściągać. miałam szczęście bo na klasówce był temat  którego wykułam się na pamięć. wiedziałam  że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam  lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy  chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić.   co będzie w 1?   pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.   ale  no weź. dobrze wiesz  że to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.   hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz  jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.   a jak już jestem zakochany?   wątpię.   a chcesz sie przekonać?   no dawaj. wstał  wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego się nauczyciela  oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz.   nadal uważasz  że nigdy zakochany nie byłem?   nie już nie.

spodobacisie dodano: 11 marca 2012

usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać. miałam szczęście bo na klasówce był temat, którego wykułam się na pamięć. wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić. - co będzie w 1? - pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie. - ale, no weź. dobrze wiesz, że to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić. - hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz. - a jak już jestem zakochany? - wątpię. - a chcesz sie przekonać? - no dawaj. wstał, wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego się nauczyciela, oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz. - nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? - nie już nie.

powoli mnie to zabija od środka. nie jestem już wylewna  zamykam się w sobie. może znowu uda się Wam pchnąć mnie do tego  co kiedyś. by sięgnąć po nóż  żyletkę  szkło. pociągnąć po żyle  tak po prostu. umywalka we krwi.. tak po prostu  poczuć ból  cierpienie. i popatrzeć na krew. a potem zasnąć  śnić o Nim i nie obudzić się już nigdy..

melaaa dodano: 10 marca 2012

powoli mnie to zabija od środka. nie jestem już wylewna, zamykam się w sobie. może znowu uda się Wam pchnąć mnie do tego, co kiedyś. by sięgnąć po nóż, żyletkę, szkło. pociągnąć po żyle, tak po prostu. umywalka we krwi.. tak po prostu, poczuć ból, cierpienie. i popatrzeć na krew. a potem zasnąć, śnić o Nim i nie obudzić się już nigdy..

smutek  łzy  samotność  załamanie. da się to polubić  wiesz?

melaaa dodano: 10 marca 2012

smutek, łzy, samotność, załamanie. da się to polubić, wiesz?

nie jestem już taka  jak byłam. jestem o wiele słabsza  niż byłam..

melaaa dodano: 10 marca 2012

nie jestem już taka, jak byłam. jestem o wiele słabsza, niż byłam..

kiedy wkońcu będzie dobrze?!

melaaa dodano: 10 marca 2012

kiedy wkońcu będzie dobrze?!

zabijają mnie co dnia. jak kat spoglądają na mą twarz. zdobywają mnie   gubię się. zabierają dobre dni. nie chcę ich! zmieniłam się  zamknęłam. uciekłam  zniknęłam . lecz one nie dają za wygraną. ranią  wciąż tylko ranią! zabijają dobre sny. niszczą marzenia. te okrutne wspomnienia! nie mogę zmienić nic. mogę tylko z nimi żyć...

melaaa dodano: 10 marca 2012

zabijają mnie co dnia. jak kat spoglądają na mą twarz. zdobywają mnie - gubię się. zabierają dobre dni. nie chcę ich! zmieniłam się, zamknęłam. uciekłam, zniknęłam . lecz one nie dają za wygraną. ranią, wciąż tylko ranią! zabijają dobre sny. niszczą marzenia. te okrutne wspomnienia! nie mogę zmienić nic. mogę tylko z nimi żyć...

w klasie cisza. sprawdzam obecność: 1. humor?   nieobecny. 2. radość?   nie ma  była kiedyś tam. 3. smutek?   jestem. 4. miłość?   jak zwykle śpi. 5. przyjaźń?   jestem  jestem. 6. nadzieja?   obecna  ale bardzo chora. 7. wiara?   jestem. 8. uśmiech?   ojj  nie chodzi już od kilku miesięcy. 9. życie?   już głupie  ale jestem. 10. szczęście?   było tylko raz w tygodniu. więcej się nie pojawiło..

melaaa dodano: 10 marca 2012

w klasie cisza. sprawdzam obecność: 1. humor? - nieobecny. 2. radość? - nie ma, była kiedyś tam. 3. smutek? - jestem. 4. miłość? - jak zwykle śpi. 5. przyjaźń? - jestem, jestem. 6. nadzieja? - obecna, ale bardzo chora. 7. wiara? - jestem. 8. uśmiech? - ojj, nie chodzi już od kilku miesięcy. 9. życie? - już głupie, ale jestem. 10. szczęście? - było tylko raz w tygodniu. więcej się nie pojawiło..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć