 |
Mówią, że kiedy rodzi się człowiek,
z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części.
Jedna z nich trafia do kobiety, druga do mężczyzny.
Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej polowy.
Połowy swojej własnej duszy... połowy samego siebie.
|
|
 |
Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
|
|
 |
Tylko w swoich marzeniach człowiek jest naprawdę wolny.
|
|
 |
Nie przestawaj marzyć, człowiek bez marzeń to człowiek bez nadziei, życie bez nadziei to życie bez celu.
|
|
 |
Przyjaźń jest drogą, która zanika w piasku, jeśli bez wytchnienia się jej nie odnawia.
|
|
 |
Chciałabym aby ktoś mnie kamerował. Chciałabym na starość obejrzeć sobie najlepsze chwile z mojego życia. Te najszczęśliwsze, powspominać aktualne wydarzenia, przyjaciół. Taka pamiątka, fajnie by było .Szkoda, że nie do zrealizowania. Jak większość rzeczy i marzeń..
|
|
 |
Kiedyś byłam tak zdesperowana, że byłam zdolna obdarzyć miłością każdego, kto choćby się do mnie uśmiechnął. Dzisiaj moja desperacja polega na chronieniu mojego serca do tego stopnia, iż odrzucam każdego, kto zdąży mnie pokochać. Może po prostu nie zostałam stworzona do miłości?
|
|
 |
Serio mam jakąś traumę na punkcie twojego imienia. na wymioty mi się zbiera i kurwiki w oczach się zaświecają. ale co tam, to tylko wielka miłość. to tylko zakochanie, to tylko Ty gdzieś tam, nie przejmuj się tym że cała sterta wysmarkanych chusteczek robi bałagan w moim pokoju przez Ciebie, nie przejmuj się że whisky ciągle gości w moich ustach, a nałogiem stały się papierosy i czekolada . nie przejmuj się, to tylko obsesja i jakaś tam milość. pocieszę Cię, nie jeden zeszyt jest w serduszkach, ale to tylko taka moja wyobraźnia że wrócisz, tam kiedyś.
|
|
 |
Siedziała na schodach , koło niej stała butelka whiskey, a łzy spływały po jej policzkach strumieniami, obrażała Go w myślach od najgorszych ... Usłyszała za sobą kroki, wstała ledwo trzymając się na nogach, wzięła butelkę w rękę i nie pewnym krokiem ruszyła przed siebie. Nagle ktoś złapał ją za ramię, była zbyt pijana, żeby odczuwać jakikolwiek strach, odwróciła się i powiedziała : - Mogę w czymś pomóc ?. - Wybacz mi. Nie musiała się przyglądać by Go rozpoznać.Łzy napłynęły jej do oczu. Przytulił ją mocno, a ona wybełkotała : - Co tak długo ? . / mmola
|
|
 |
Była zima: pierwsze spotkanie, nie odzywali się do siebie, on zaczął pierwszy: - Cześć. Dalej już się samo potoczyło... Stali naprzeciwko siebie, próbował ją namówić zjechać z górki, ona odmawiała. Odwróciła się tyłem do niego, podszedł i objął ja i powiedział: - Zjedziemy razem. Poczuła jak motylki "latają" w jej brzuchu ... Zjechali i dalej szli przed siebie . / mmola
|
|
 |
tylko go lubię. nie zakochałam się jeszcze w nim, wciąż mogę powiedzieć mu żegnaj, ale lubię go, naprawdę lubię i na razie to mi wystarcza.
|
|
 |
masz, tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów.+ 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.
|
|
|
|