 |
|
pozdrowienia dla polskiej służby zdrowia ze szpitala Nowosądeckiego za siniaki na moich rękach ! //cukierkowataa
|
|
 |
|
Jesienią go poznałam i jesienią odszedł. Jak ja nienawidzę tej cholernej jesieni!
|
|
 |
|
Oficjalnie jestem gotowa! Miłość, możesz nakurwiać, dam sobie rade!
|
|
 |
|
nawet dokładnie nie wiem, kiedy to się zaczęło, lecz pozostaje ta pewność, że nie skończy się. nie pamiętam dokładnie dnia w którym została u mnie na noc pierwszy raz i tego, jak przegadałyśmy ją do samego rana. nie mam pojęcia w którym momencie moi rodzice zaczęli traktować Ją, jak swoją drugą córkę, oraz z etapu na którym siedziała u mnie z wysuszonym gardłem przeszła na ten, gdy energicznie wstaje z pytaniem czy chcę herbatę. wie, gdzie podziałam komórkę, wymiennie z pen-drivem, co chcę na urodziny, te, kolejne i jeszcze następne. zna moje uczucia, choć staram się tak precyzyjnie je tłumić. wstaje o czwartej nad ranem i odrabia polski, i to wszystko jest tak pokręcone, i te pytania czy może w końcu iść się ogarniać do szkoły, na co odpowiada mi ciche chrapanie. sprzeczki? jasne, o kołdrę. patrzę w jutro, pojutrze, w kolejny miesiąc i jakoś nie ogarniam, że mogłoby Jej tam nie być. kocham Cię mocno, krasnalu.
|
|
 |
|
po kilku miesiącach znów tam poszłam. w miejsce, które kochałam, w którym uwielbiałam przesiadywać godzinami, czytać, myśleć. miejsce w którym z wolna zakwitała wiosna, a topniejący śnieg dawał się we znaki mocząc buty. na powrót się tam znalazłam - tam, gdzie do niedawna przychodziłam razem z Nim, tam, gdzie poznawałam Jego tajemnice, Jego usta, Jego uczucia. właśnie w tym miejscu, któregoś z pierwszych dni marca, płakałam, bo te drzewa, ta ławka, to wszystko - bez Niego było nie do zniesienia.
|
|
 |
|
pozwól mi siedzieć bezczynnie z kolorowym kubkiem przepełnionym kawą studiując materiał z geografii. pozwól mi nic nie robić, nic ważniejszego. daj udawać. pozorować, że jest dobrze, radzę sobie, nie myślę o Nim - w ogóle, ani trochę, nie tęsknię.
|
|
 |
|
Dla ciebie zawsze może być jak brzydkie kaczątko, dla mnie i tak jest najpiękniejszy< 3
|
|
 |
|
Jest tak jak być powinno , dopóki nie znudzi ci się coś.
|
|
 |
|
Przecież kochał tak, jakby nigdy nie chciał przestać.
|
|
 |
|
ta miłość mnie niszczyła.
|
|
 |
|
Czy można kochać i nienawidzić tę samą osobę? Można. Ale szybko gubisz się między "wynoś się w cholerę", a "błagam, wróć"
|
|
|
|