 |
Z czasem przekonał się również,że walka jednocześnie ze wszystkim,co czuł,jest złą taktyką.Po pierwsze,nie wiedział co czuje, a w każdym razie nie miał pełnego obrazu tych uczuć,więc było to jak drażnienie potwora,którego nawet nie widział.Po drugie,miał lepszą szansę na wygraną,dzieląc wojnę na pomniejsze bitwy,w któych mógł mieć pewną kontrolę nad wrogiem,znaleźć jego słabe punkty i z czasem go złamać.To było jak wkładanie papieru do niszczarki.Kiedy się włoży za dużo,maszyna wpada w panikę,zaczyna się krztusić i z suchym trzaskiem umiera.I znou trzeba zaczynać od początku.
|
|
 |
Ale nie można żyć samymi tylko przyjemnościami,prawda?
A przyjemności właśnie się skończyły.
|
|
 |
Nie wiesz,jak nawet niewielkie uzależnienie może wpłynąć na Twój sposob patrzenia na świat.
|
|
 |
W oczach mojej mamy mieszkają anioły...patrząc na mnie dają mi poczucie bezpieczeństwa ... kochają bez względu na to jakim jestem dzieckiem... odwdzięczam się Im odsyłając równie pełen miłości uśmiech...
|
|
 |
Nie myśl! Jeśli okaże się, że ktoś myśli bądź myślał podobnie - oskarżą Cię o plagiat!
|
|
 |
Telepatycznie dotykam Twoich drżących dłoni, a Ty głaszczesz moje włosy.
|
|
 |
a który tylko dodaje jej uroku;
żeby w nocy przytulała się do moich pleców i mruczała coś pod nosem;
żeby jej głos nigdy nie cichł;
żeby jej zapach wciąż unosił się na korytarzu;
żeby nadal nie lubiła mleka;
żeby zawsze kręciła nosem widząc kożuch na kakao.
Żeby nie miała mnie dość.
Żeby była.
Żeby była szczęśliwa.
Na niczym więcej mi nie zależy.
Amen.
|
|
 |
Drogi Boże,
dziękuję Ci za dzień dzisiejszy i proszę jeszcze o jutro,
a jeśli mogę to proszę i o całą przyszłość.
Daj siłę mnie i jej, żeby już nie moczyła poduszki
kryształowymi strumykami łez;
żeby częściej się uśmiechała i była pogodna;
żeby częściej przekrzywiała głowę w bok w sposób, który tak uwielbiam;
żeby częściej przenikał ją dreszcz chłodnych nocy
i jeszcze chłodniejszych poranków zakrapianych pierwszymi promykami słońca;
żeby zabierała mi sweter;
żeby grzała chłodne dłonie w moich kieszeniach lub na kubku ciepłej czekolady;
żeby zawsze tak układała włosy;
żeby wróciła do niej ciekawość świata i pogoda ducha;
żeby jej oczy pięknie lśniły w blasku gwiazd;
żeby na jej policzkach zawsze gościł rumieniec, którego tak nie lubi,
|
|
 |
Ironia losu kiedy zasypiasz z kubkiem kawy w dłoni, kiedy uśmiechasz się mając w oczach łzy, kiedy jesteś człowiekiem szczęśliwym a masz tyle zmartwień,kiedy tęsknimy za kimś a nie możemy się z nim spotkać,kiedy milczysz a masz ochotę wszystko wykrzyczeć .Bo to właśnie życie.. bo to właśnie Twój los, Twoja ironia.
|
|
 |
chciałam Ci dać tylko poczucie ukojenia. ochraniać Cię przed lękiem, chłodem i chorobą. żebyś mógł poczuć radość w sercu i uśmiechać się do mnie przez sen jak do swojej kochanki.
|
|
 |
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
|
|
|
|