Drogi Boże,
dziękuję Ci za dzień dzisiejszy i proszę jeszcze o jutro,
a jeśli mogę to proszę i o całą przyszłość.
Daj siłę mnie i jej, żeby już nie moczyła poduszki
kryształowymi strumykami łez;
żeby częściej się uśmiechała i była pogodna;
żeby częściej przekrzywiała głowę w bok w sposób, który tak uwielbiam;
żeby częściej przenikał ją dreszcz chłodnych nocy
i jeszcze chłodniejszych poranków zakrapianych pierwszymi promykami słońca;
żeby zabierała mi sweter;
żeby grzała chłodne dłonie w moich kieszeniach lub na kubku ciepłej czekolady;
żeby zawsze tak układała włosy;
żeby wróciła do niej ciekawość świata i pogoda ducha;
żeby jej oczy pięknie lśniły w blasku gwiazd;
żeby na jej policzkach zawsze gościł rumieniec, którego tak nie lubi,
|