 |
|
Zamknij oczy, co widzisz? Widzisz jego, chłopaka, którego kochasz. Widzisz jego cudowny uśmiech, który doprowadzał Cię do szaleństwa. Widzisz jego oczy przepełnione radością, oczy w których lubiłaś się zatapiać. Widzisz go i wiesz, że jest szczęśliwy, bez Ciebie. Ale jest, i to jest chyba najważniejsze. Pozwól mu na to. / s.
|
|
 |
|
Mówi się, że życie jest podróżą. Prowadzi nas drogą, którą sami sobie wybieramy. Wydaje się, że jeszcze mamy czas, że jeszcze zdążymy zrobić wszystko. Już wiem, że to nieprawda. Każda zmarnowana chwila jest… zmarnowaną chwilą i już nie wróci. ”
— Eliza Mórawska
|
|
 |
|
"Niedobrze jest, jeśli przywiązujesz do czegoś zbyt wielką wagę… - Tego właśnie się nauczyłem. Jeśli coś staje się dla ciebie zbyt ważne, wtedy nic z tego nie wyjdzie".
- Tony Parsons
|
|
 |
|
"Czasami chciałem ją przytulić, lecz w ostatniej chwili zawsze zaczynałem się wahać i w końcu rezygnowałem. Zdawało mi się, że mógłbym ją tym zranić".
- H. Murakami
|
|
 |
|
Najgorszym więzieniem jest przeszłość. / Paulo Coelho
|
|
 |
|
"I mimo, że jesteśmy już innymi ludźmi, wciąż patrzymy na to samo niebo."
|
|
 |
|
Czekałam na Ciebie przez te wszystkie dni, tygodnie, miesiące. Był to czas przepełniony bólem i tęsknotą. Wiedziałam, że nasze rozstanie to definitywny koniec, ale coś w głębiu duszy nie pozwalało mi o Tobie zapomnieć dlatego naiwnie wierzyłam, że nasze drogi znów się zejdą i będziemy szczęśliwi. Nigdy nie chciałam wyrzucać Cię ze swojego serca, bo byłeś moją pierwszą miłością, o której nigdy nie zapomnę, ale chyba naszedł czas by z tym skończyć i się pożegnać. Bo ja już nie mam siły naiwnie wierzyć i czekać na kogoś kto już nigdy nie wróci. To boli, ale muszę w końcu zrobić coś dla siebie by zacząć normalnie żyć i iść na przód, nie cofając się w tył. (…) Żegnaj. / s.
|
|
 |
|
jak żyjesz, kochanie, beze mnie? dlaczego żyjesz?
|
|
 |
|
Nic nie boli, tak jak życie.
|
|
 |
|
Spieszyli się. Spieszyli się by zdążyć do domu przed świtem. Aby żona nie obudziła się przed pocałunkiem, aby mąż nie wyczuł alkoholu. Spieszyli się, niemalże biegli - zależało im. Tak naprawdę. A ja siedziałam na parapecie z kubkiem herbaty i nie spieszyło mi się nigdzie. Zimna pościel nie wołała... Ty śpisz w objęciach z nią. I nawet nie śmiałabym prosić żeby mogło być inaczej, chociaż całym sercem jestem tam, z Tobą. Słyszysz, ptaki już ćwierkają. Tę radosną melodię. A my smutni, niemal nostalgiczni nie wiemy jak dalej żyć... bez siebie... kolejny dzień...
|
|
 |
|
za długi był nasz uścisk. dokochaliśmy się do kości.
|
|
|
|