 |
Najbardziej przygnębiają mnie wieczory. Smutne, ciche i samotne... // Annalina
|
|
 |
Wszystko się kończy, papierosy, tabletki nasenne, wódka, a nawet miłość i twoje " nigdy cię nie zostawię".
|
|
 |
Podetnę sobie gardło nożem, który wyciągnę z kręgosłupa.
|
|
 |
Ona jest inna,
nikt zrozumieć jej nie umie
i nawet ona sama
siebie nie rozumie,
od lat niezmiennie
na świat patrzy jak zza szyby
i ciągle żyje...
Ciągle żyje tak na niby.
|
|
 |
Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia, za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia, za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz.
|
|
 |
Przestaję rozumieć samą siebie, a podobno gdy nie ogarniasz własnej osoby, to już jest totalne dno.
|
|
 |
18:18 - kolejna złudna nadzieje, że w końcu wszystko między nami będzie dobrze.
|
|
 |
Po prostu idź. Droga sama się znajdzie. // Annalina
|
|
 |
Tak bardzo chciałabym zacząć nowy etap życia. Nauczyć się samodzielności, pokonać dotychczasowe lęki i skończyć ze złymi przyzwyczajeniami. Chciałabym, ale nie mam na to sił. Nie potrafię przestać zabijać samej siebie. // Annalina
|
|
 |
Przymykam oczy i masuję skronie. Głowa mi pęka od nawału moich problemów, które sama stworzyłam i w które sama się wpędziłam. Na daremno szukam rozwiązania, po nic staram się dalej grać. Ale tak się nie da. Na tym poziomie jest za dużo pułapek, a ja już jestem zwyczajnie zmęczona tym życiem. // Annalina
|
|
|
|