 |
Każda następna godzina jest kolejną zagadką. Dla jednych los jest radością, dla drugich pułapką. I każdy biegnie omijając marzenia. / kasiak12995
|
|
 |
To jest zwykły dzień jak każdy inny. Dzisiaj nie ważne winny czy niewinny. Jesteś skreślony albo z tym walczysz. Jak życie Ci gra tak ty musisz tańczyć. /kasiak12995
|
|
 |
Zamknęłam oczy i śniłam. Ten sen był taki rzeczywisty choć nie wiem skąd wziąłeś się w nim Ty. Składałam ciuchy w pokoju a ty wszedłeś tak z nikąd, wziąłeś mnie za ramiona i pocałowałeś. Poczułam już nie miłość a coś obrzydliwego. Wyrwałam się ze łzami z uścisku, a Ty? popatrzyłeś, wzruszyłeś ramionami i poszedłeś do nowej 'girl'. A ja siedziałam na łóżku i płakałam. Coś w tym śnie mi się nie zgadzało, może to że to była rzeczywistość?!.
|
|
 |
i tak jak dwa plus dwa rowna sie cztery, tak tesknic rowna sie kochac.
|
|
 |
Pamiętasz pierwsze urodziny. Pierwsze święta. Pierwszy śnieg. Cały ten czas przeciekał Ci przez palce. Mimo iż próbowałeś go łapać. Z każdym dzień czułeś się starszym. Zaczęli Cię zauważać a ty czułeś się dumny. Zacząłeś kochać i to sprawiło że stałeś się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Dotąd gdy nie zranili Cię po raz pierwszy. To zrobiło na Tobie bliznę na całą przyszłość.
|
|
 |
Minął rok.. I popatrz niedawno stałeś tu przedemną i dawałeś mi serce na dłoni ja je wzięłam i utuliłam a ty wykorzystując sytuacje popychałeś mnie myślami i dręczyłeś we śnie swoimi problemami.
|
|
 |
Ja też potrzebuję "dr. Housa" musi mnie wyleczyć z choroby zwanej 'naiwnością'.
|
|
 |
Spotkała go w drodzę do szatni :-Ta popierdolona szmata mnie wkurzyła, jutro ją zajebie!. Stał wpatrzony we mnie niczym słup soli: - Ciekawa łacina kochanie, mogę przyjść na praktykę?. Od razu całe te nerwy gdzieś znikły.
|
|
 |
-Rzucił mnie a potem wrócił.- No ale jak to cię rzucił? -Jak uzależnienie od papierosów, alkoholu jeden mały problem i wracasz 'poprostu'.
|
|
 |
Pamiętasz budowanie zamków z piasku, które wszyscy podziwiali a Ty obiecałeś sobie ,że kiedyś w takim zamieszkasz. Albo skradanie się po domu i udawanie Jemsa Bonda, gdzie myślałeś, że jesteś detektywem. A gdy groziło Ci jakieś niebezpieczeństwo chowałeś się pod kołdrą myślać, że Cię nie zauważy. Czy to nie było piękne? Fakt, że z czasem zdałeś sobie sprawę, że życie nie jest tak różowe ale najlepsze są chwile naiwności dziecięcej. To wtedy żyłeś nadzieją na piękne życie.
|
|
|
|