 |
|
Hoduję od niedawna małe domowe zwierzątko.Opiekuję się nim sumiennie.Nazwałam to zwierzątko Nadzieja. I im dłużej z nim przebywam zaczynam wierzyć,że wszystko się ułoży. Może nie za pierwszym,ale za drugim,trzecim czy piątym zakrętem.Ze nie powinno się nigdy spisywać czegoś na straty. Nie byłam przekonana do trzymania zwierząt w domu. Wszędzie widać odciski ich brudnych łapek,na meblach zostawiają po sobie ślady w postaci sierści i przede wszystkim wymagają od nas dużego zainteresowania.Ale zdecydowałam się przygarnąć tę małą Nadzieję do siebie.I kiedy tak podaje mi swoją łapę dosłownie i w przenośni czuję,słyszę i widzę wszystkimi swoimi zmysłami,że życie,które wiodę jest darowane przez Boga.A prezenty należy szanować. Szczególnie te z serca. I wiesz co? Zaczynam właśnie od dawania miłości temu małemu stworzonku,które mnie potrzebuje.I kiedyś będę gotowa w pełni tę miłość podarować Tobie. Nauczę się Cię kochać. Na pewno się kiedyś nauczę/hoyden
|
|
 |
|
Uwielbiam patrzeć na jego brązowe oczy | dz
|
|
 |
|
Żadna wielka miłość nie umiera do końca.
|
|
 |
|
Najpiękniejszym jest człowiek uśmiechający się z Twojego powodu, szczególnie jeśli jest to człowiek, który ukradł Ci chociaż odrobinę wnętrza.
|
|
 |
|
Im bardziej ludziom na czymś zależy, tym mniej o to dbają. Zupełnie jakby myśleli, że jest im to dane raz na zawsze i nie zdawali sobie sprawy, że czas niesie zmiany.
|
|
 |
|
" Miłość to radość, szaleństwo, pragnienie. Miłość to łzy i rozczarowania. To namiętność rozpalająca serca, przelotne spojrzenia, skryte pocałunki. To uczucie, którego nie trzeba się wstydzić, napawające dumą. Miłość to Ja i Ty. I zapamiętany na zawsze zaimek: 'MY' "
|
|
 |
|
Bursztynowa miłość rozbiła obóz na piaszczystej plaży marzeń.
|
|
 |
|
To kwestia widoku, kwestia perspektywy, nie widzisz nic, gdy patrzysz z boku, wszystko jest na niby
|
|
 |
|
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy
|
|
 |
|
Ból fizyczny ma w sobie tyle dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy. /ifweever
|
|
 |
|
ból zżera od środka, łzy wysuszają policzki a tusz drażni oczy. ale czy tak miało być?
|
|
|
|