 |
Patrzysz do przodu i nie widzisz nic niestety, patrzysz do tyłu i lecą ci łzy.
|
|
 |
obłok wspomnień rozpasany nad nami.
|
|
 |
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
morał tej bajki jest krótki i niektórym znany. Gdy jest para zakochanych osób, to się nie wpierdalamy.
|
|
 |
Nienawidzę tej suki tak zajebiście bardzo, że wkurwia mnie nawet jej sposób jedzenia.
|
|
 |
proszę, nie pytaj co u mnie. Nie chcę już dzisiaj przeklinać.
|
|
 |
ziom, daj na luz. ta laska to dziwka, nie wróci już . | wmpb.
|
|
 |
- jesteś frajerem, wiesz? Uważałem cię za najlepszego przyjaciela, za kogoś na kim można polegać. Byłeś moim wzorem, jak mogłeś tak ją skrzywdzić do chuja ?! . - Przymknij się, to nie twoja sprawa więc się nie wpierdalaj . Wiem, że jej pragniesz, ale nigdy jej tak naprawdę nie miałeś. Ja mogę ją mieć na pstryknięcie palcami. - Tymi słowami zakończyła się ich znajomość. || wmpb .
|
|
 |
- kochanie przepraszam .! - krzyknął na stołówce. Wtedy nie miałam żadnych hamulców. Wstałam , podeszłam do twojego stolika i patrząc się w twoje oczy wyszeptałam : - nigdy więcej tak mnie nie nazywaj skurwielu, zrozumiałeś? . Twoja mina była bezcenna, a satysfakcja z ośmieszenia ciebie przed twoimi ' ziomkami ' była niewyobrażalna. / wezmniepocalujbejbi
|
|
 |
Widząc cię na korytarzu szkolnym z dumą przeszłam obok ciebie i twojej nowej dziuni. Widziałam twoje spojrzenie, widziałam ten cholerny żal w twoich oczach. Na następny dzień zapukałeś do moich drzwi. Z twoim prostackim uśmiechem wyciągnąłeś do mnie ramiona, a gdy miałeś już mnie przytulić krzyknęłam, abyś nigdy więcej tego nie robił, nie nazywał mnie swoją. Bo twoja nie jestem od czasu, kiedy wybrałeś ją. / wezmniepocalujbejbi
|
|
 |
Szczęście nie jedno ma imię.
Moje szczęście ma nawet nazwisko.
|
|
 |
- ej będziesz ze mną chodzić? - no nawet pobiegać mogę jak chcesz.
|
|
|
|