 |
Chciałabym , żeby w końcu jakiś chłopak popatrzył się na mnie z miłością , żeby powiedział mi , że Dziękuje mi , że jestem i powtarzał jak bardzo mnie kocha tylko temu , że tak jest naprawdę , a nie , że ma na mnie ochotę . Czemu przygoda z jednym chłopakiem zrobiła ze mnie szmatę ? przecież ile jest lasek z gimnazjum które co chwilę mają nowego chłopaka , kochają sie z nimi po lasach , po krzakach , a ja oddałam się jednemu chłopakowi i już jestem łatwa i z każdym mogę to zrobić ? To niesprawiedliwe.
|
|
 |
Wiecie kiedy poczułam się jak szmata. Jak jeden z kolegów od niego powiedział mi . Mu dałaś , a mi nie dasz?
|
|
 |
Obiecaj, że choć nie możesz zmienić przeszłości, to pokażesz mi inną przyszłość./esperer
|
|
 |
Jak radzę sobie z cierpieniem? Nie radzę sobie.
|
|
 |
Tak, znam Cię na pamięć. Znam każdy milimetr Twojego ciała. Wiem, że smutek zapijasz wódką, a zimne powietrze lubisz wdychać wraz z dymem od fajek. Wiem co Cię denerwuje, a co przynosi uśmiech na twarzy. Wiem, że lubisz ciszę, tą czystą, bez kłamstw i niedomówień. Wiem też, że często próbujesz zagłuszyć swoje serce, w obawie przed tym, że zawładnie Twoim rozumem..
|
|
 |
Kiedyś ktoś powiedział mi, że wielkim błędem jest kogoś kochać i nie mieć wystarczająco dużo sił, by o niego walczyć..
|
|
 |
Wróć, a zobaczysz jak miłość potrafi zniszczyć człowieka. Jak boli, gdy przestajesz być kochany. Tego dnia nie zobaczysz już moich łez. Spalę naszą przeszłość, a wraz z tym ogniem spłonie cała nadzieja. Ta, która każdego dnia otwierała mi oczy i nie pozwalała zaleczyć ran, które goiły się z brudem Twoich słów. Puściłeś moją dłoń i teraz to ona, samotność trzyma ją w swoich szponach. Wróć, a tego dnia umrę, rozkazując mojemu sercu przestać dla Ciebie bić..
|
|
 |
Znasz ten strach? Kiedy stąpasz po bezdrożach miłości, bojąc się, że każdy kolejny krok może być tym ostatnim?
|
|
 |
A przecież obiecywała Mu kiedyś, że nigdy nie rozkażę swojemu sercu przestać bić. Że zawsze będzie walczyć, nawet jeśli nie będzie już o co. Nawet jeśli cała nadzieja zostanie brutalnie wydarta z jej klatki piersiowej. Nawet wtedy, gdy Jego już przy niej nie będzie..
|
|
 |
Wiesz gadałam z twoim przyjacielem . Powiedział mi , że traktowałeś mnie jak rozrywkę . Całowałam się z nim i wiesz co ? W chuj mi dobrze.
|
|
 |
paradoks niczym stwierdzenie, że oddychanie jest proste.
|
|
|
|