 |
|
Wiesz jaki jest najgorszy ból w życiu ? Jak czujesz , że życie nie ma sensu , że świat Ci się wali, ale nie masz komu o tym powiedzieć, bo wszyscy maja Cię głeboko w dupie.
|
|
 |
|
bo samotność boli bardziej kiedy obok Ciebie jest ktoś szczęśliwy.
|
|
 |
|
podniósł mnie i jak małe dziecko posadził na parapecie, pocałował ranę na kolanie i nakleił plaster, później przytulił i wyszeptał, że wszystko będzie dobrze, po paru tygodniach odszedł i nie dotrzymał słowa.
|
|
 |
|
Bo jej serce przestało bić w momencie czołowego zderzenia z tirem... Tak - to on był jej sercem. Teraz każdej nocy płacze oglądając wspólne zdjęcia, czytając od niego stare wiadomości, tuląc się w jego ubrania... On mimo, że odszedł jest każdego dnia, każdego wieczoru przy niej i całuje jej każdą łzę. Tak bardzo ją przeprasza, że tamtego dnia wsiadł na ten cholerny motor i spieprzył ich przyszłość, ich plany, ich marzenia...
|
|
 |
|
- Wiesz bardzo Go lubię . - To macie chyba mały problem, bo on Ciebie kocha.
|
|
 |
|
Wbiegła do domu. Wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień.
|
|
 |
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
|
- Był moim tlenem, moim narkotykiem. Przez niego nie jadłam, nie spałam, nie mogłam bez niego oddychać, każdy dzień myślałam o nim, był ze mną w snach i towarzyszył mi w każdej codziennej czynności... - Nie było warto... Tak cię skrzywdził. - Nie było warto? Człowiek wytrzyma najgorsze tortury, ale spróbuj mu choć na jeden dzień odebrać tlen. No spróbuj.
|
|
 |
|
Znajdź mi kogoś na zastępstwo. Kogoś kto będzie mrużył oczy przed słońcem tak jak Ty. Kogoś kto będzie miał równie urocze dołeczki podczas uśmiechu jak Twoje. Znajdź kogoś kto będzie w stanie uśmiechać się podczas pocałunku w taki sam sposób jak Twój. Znajdź. Zyczę Ci powodzenia, bo uwierz że to jest nie wykonalne. Znajdź. A obiecuję, że zapomnę...
|
|
 |
|
Codziennie robię makijaż, układam włosy, przybieram swój najpiękniejszy uśmiech, staram się wyglądać idealnie. Czemu ? Ponieważ próbuję przekonać świat i samą siebie, że bez Ciebie też jestem szczęśliwa.
|
|
 |
|
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. Że nic się nie stało. Że damy radę.
|
|
|
|