 |
Spojrzałam na rozkład jazdy gadając z kuzynką przez telefon, odwróciłam się a za mną stał on. Nasze oczy się spotkały, ale tylko na moment bym wypowiedziała w tym samym czasie " dobrze kochanie zaraz tam będę" odwróciłam się i ruszyłam w strone centrum handlowego. Czułam jak jego wzrok przeszywa mnie od środka. Czułam, że wypowiadając te słowa zabolało Go, zabolało Go że i bez niego mogę być szczęśliwa ...
|
|
 |
A jednak ideały istnieją ... Jednak istanieje facet z moim snów, tylko czemu mnie do niego nie ciągnie, skoro ma wszystkie zalety które szukałam zawsze? Może tak na prawdę z ideałem było by mi nudno? W końcu wiedziałam już jaki jest w pierwszy dzień gdy Go spotkałam. Może tak na prawdę ideał mi nie jest potrzebny? Może Bóg specjalnie postawił mi Go na drodzę aby doceniła kogoś innego? Że nie pasuje do mnie ideał?! Może...
|
|
 |
5 lat wystarczyło abym w końcu żyła normalnie , 1 minuta by przeszłość powróciła ...
|
|
 |
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce. Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie. [ BISZ ♥ ]
|
|
 |
Tak cholernie lubię się z nim droczyć. Moment gdy ma nadzieje, że nasze usta zamkną się w namiętnym pocałunku, a jedyne ci robię to daje mu lekkiego buziaka. Wtedy on obejmuje mnie i łaskocze. Wie że to mój najsłabszy punkt. Zwijam się ze śmiechu w jego objęciach. I dostaje to czego chciał. Znów czuję smak jego ust . [ zdefiniujmymilosc ]
|
|
 |
Coś we mnie pękło. Serce zakuło nadzwyczajnie mocno a potem poleciały łzy. Będę tkwiła w tej beznadziejności do rana. Rękawem bluzy staranie wycieram wylewające się uczucia pozostawiające czarne smugi na policzkach. Wetknięte w uszy słuchawki i muzyka próbująca zagłuszyć pałętające się myśli. Jest zimno, pusto, ciemno.. Jest mi źle.. I myślę, że nie tylko ja dziś tak mam... [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Bo z Tobą jest mi tak dobrze :)
|
|
 |
Jak już jesteś to weź zostań ; *
|
|
 |
Spójrz na świat , jaki jest? brudny, zniszczony, szary, smutny , wymieniać mogłam bym dalej i dalej ale nie starczyło by mi czasu. Świat staje się co raz bardziej zły. Pamiętam te czasy gdy nie mogłam doczekać się jutro, gdzie strasznie rano budziłam się aby iść i sie pobawić, nacieszyć się każdą chwilą, pamiętam czas gdy uśmiech nie odklejał mi się od twarzy, gdzie nawet gdy padał deszcz wychodziłam na ganek i wsłuchiwałam się jak krople deszczu spadają na ziemie. Pamiętam moje upadki po których mam blizny. A teraz ? Z myślą że muszę iść do szkoły odechciewa mi się wstawać. Gdzie uśmiecham się tylko po to by nikt nie zadawał mi pytań "co jest" a wieczorem przed pójściem spać sprawdzam pogode i przeklinam pod nosem jak ma być zimno czy ma padać deszcz. Gdzie rany nie mogą się zagoić i być tylko bliznami. Gdzie jest sens w naszym życiu? Dorosłość. Mnie już to nie bawi. Gdzie będąc dzieckiem pragnęłam być dorosła. Mówią że czas leczy rany, kłamią. Czas otwiera rany.
|
|
 |
Staram się nie myśleć o nim, o tym co teraz robi i czy odpisze, jeśli zapytam co słychać. Nie chcę zastanawiać się czy jutro go spotkam i czy zamienimy kilka słów. Próbuję zapomnieć o tym, że jest, w mojej głowie, w sercu, na wierzchu wszystkich niezałatwionych spraw. Chcę uniknąć myśli o jego oczach, uśmiechu i ruchu dłoni, kiedy gestykuluje mówiąc. Tak bardzo pragnę przestać żyć z nim, jeśli wiem, że istnieje w formie nieodwzajemnionej miłości. Chcę uciec i zapomnieć, a wtedy on pojawia się wszędzie. I uśmiecha się myśląc, że wszystko jest w porządku, a przecież znów doprowadza moje serce do bólu, znów łamie każdą z moich obietnic, by przestać żyć nim, by wpierać sobie, że on nie istnieje, by oszukiwać własne serce; znów spogląda na mnie z góry, a ja mięknę i wmawiam sobie, że nie wszystko stracone, że może kiedyś będzie mój. [ yezoo ]
|
|
 |
"(...) kilka zwykłych z życia chwil"
|
|
|
|