 |
mówię kocham Cię, on mówi no co Ty, bez sensu, ja też Cię trochę kocham..
mówi to w taki sposób jakby rzucał mi ochłap.
|
|
 |
Już muszę obchodzić rocznice swych rojeń, rocznice tego, co było kiedyś takie miłe, a czego w rzeczywistości nigdy nie było - bo to rocznice tylko tych głupich, bezcielesnych marzeń - i muszę to robić dlatego, że brak mi nawet tych głupich marzeń, bo nie mam ich czym zastąpić: przecież i marzenia się kończą.
|
|
 |
Drzewa umierają inaczej niż ludzie. Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu, ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć pewności. No i skąd o tym mają wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno każda jesień jest ostatnia.
|
|
 |
Tak też patrzyłam teraz na ludzi na przystanku, w autobusach i tramwajach, w samochodach, na rowerach, wciąż w tę i we w tę , biegiem, symetrycznie, nienaturalnie, w panice życia, które tłamsi i każe im z dnia na dzień stawać się n i k i m ś, widziałam te anonimowe tabuny i miałam przemożne poczucie, że jeśli tylko do któregoś się odezwę, rozłoży bezradnie ręce i będzie szukał nerwowym wzrokiem reżysera, niemo pytając go "czego ona chce, przecież ja tylko statystuję".
|
|
 |
Kto powiedział, że noc jest od spania? Nie, nie, proszę państwa, noc jest właśnie od niszczenia sobie życia. Od analiz tego, co było już i tak zanalizowane milion razy. Od wymyślania dialogów, na które i tak nigdy się nie odważymy. Noc jest od tworzenia wielkich planów, których i tak nie będziemy pamiętać rano.
|
|
 |
A czy Ty masz kogoś z kim czujesz się jak trzy metry nad niebem?
|
|
 |
"Powiedz, dlaczego gdy jest dobrze szybko przychodzi dobra koniec."
|
|
 |
Liczymy na najlepsze, ale przygotowujemy się na najgorsze.
|
|
 |
Mimo wszystko potrzebuje tego bałaganu, który robisz w moim życiu.
|
|
 |
Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala.. to nic. Jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy.
|
|
 |
Nie mów, że będzie dobrze, nie lubię kłamstw.
|
|
 |
Nie zmienia się tu nic poza wszystkim.
|
|
|
|