|
Pozbywając się nerwic, stracę część atrakcyjności?
|
|
|
W każdym razie wiem, że śmierć z powodu nieszczęśliwej miłości jest absolutnie możliwa, dawniej uważałam to za lekką przesadę.
|
|
|
To dla mnie kompletna zagadka, dlaczego ktoś tak bardzo się do mnie przywiązuje, i czasami uważam, że byłoby lżej, gdyby tak bardzo nie oczekiwano ode mnie takiego zaangażowania.
|
|
|
Z wiekiem coraz mniej mam ochotę wypowiadać słowa.
|
|
|
Zdarłam sobie na nim lakier z paznokci i duszę...
|
|
|
Pamiętam tylko, że go zobaczyłam i wiedziałam, że to musi być on, to znaczy wtedy takie rzeczy wydawały mi się bardzo często, ale podeszłam do niego i powiedziałam: "chodź". I on poszedł.
|
|
|
Mam Ci tak wiele do milczenia.
|
|
|
Nie ma na świecie mienia większego, niż mieć siebie nawzajem.
|
|
|
Musisz być czujny. Wiedzieć jakich pytań nie zadawać. Kiedy milczeć. Dotykać. Kiedy być. A kiedy zniknąć. Chcę być przy Tobie pewna, że będziesz dokładnie wtedy i w takim stopniu żebym Cię czuła. A jednocześnie za Tobą tęskniła. I nigdy się nie odwracaj do mnie w łóżku plecami.
|
|
|
W każdym, nawet najbardziej smutnym życiu przychodzi szansa aby coś zmienić. Aby wciągnąć na tyłek miniówę, pomalować usta czerwoną szminką i pójść do przodu. Zawalczyć wyłącznie o siebie. Podnieść własną samoocenę do tego stopnia, że gdy będziesz tańczyła na barze w największej spelunie, w najdroższych butach i popijając przy tym szampana i ktoś Ci powie "zgłupiałaś" To musisz wiedzieć, że może teraz zachowujesz się głupio, ale on Cię nie zna na tyle żeby móc ocenić i nie ma pojęcia ile razy serce pękało Ci z bólu gdy byłaś rozsądna...
|
|
|
"Zostawiłem ją - bo przecież to nie działało, myślałem, że możemy być przyjaciółmi. Odmówiła. Wydawało mi się, że to ona chciała mnie zostawić już dawno. Kiedy postawiłem wszystko na jedną kartę powiedziałem stop. Ona zaczęła walczyć. Walczyła jeszcze chwilę - tłumaczyła, prosiła o wybaczenie. W końcu to olałem. Przestałem odbierać telefony, odpisywać, żyłem dalej. Któregoś dnia pojechałem zabrać od niej moje rzeczy. Rozładował mi się telefon nie uprzedziłem, że przyjadę. Zadzwoniłem do drzwi. Otworzyła mi. Zapłakana, w mojej bluzie, wychudła jakoś i oczy miała podkrążone dopiero teraz zobaczyłem jak bardzo ją skrzywdziłem..."
|
|
|
Kobiety nie zmienisz. Możesz zmienić kobietę, ale to niczego nie zmieni.
|
|
|
|