 |
|
znowu rozpieprzyłeś wszystko co już poskładałam. moja praca poszła się jebać przez twój przyspieszony oddech przy moim uchu, krótkie intensywnie wbijające się w moje oczy spojrzenie ciemnych oczu, szept tak kuszący. odszedłeś, znowu. zawsze tak robisz.
|
|
 |
|
boję się jednego, że jak zrobimy sobie teraz przerwę to zakochasz się w jakiejś pustej tapeciarze i powiesz "ale czasy się zmieniają".
|
|
 |
|
chłopaku. jeśli dziewczyna życzy ci szczęścia, tak naprawdę myśli, żeby wszystkie chwile spędzone bez niej były najgorsze w twoim życiu.
|
|
 |
|
w zajebistych trampkach z odwagą przemierzam świat, pomimo tych wszystkich pierdolonych wad.
|
|
 |
|
jakim cudem, wszystko może być na miejscu? skoro ty masz w dupie, to co ja w sercu.
|
|
 |
|
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się jego uśmiech i mam ochotę z nim pogadać, ale oj tam.
|
|
 |
|
dla ciebie zrobiłabym wiele, ale nigdy nie zmienię się w różową landrynkę z toną tapety na japie, ubierającą się jak pospolita dziwka.
|
|
 |
|
lubię spać gdy jest mi źle i zimno, mogłabym przespać całe życie.
|
|
 |
|
a kiedy dochodzę do wniosku, że nie muszę już udawać.. wszystko się kończy.
|
|
 |
|
a wieczorami, namiętnie wtulam się w poduszkę. oszukując własną podświadomość, że to ty leżysz obok.
|
|
 |
|
najbardziej lubiła siadać na schodku, i patrzeć przed siebie. kiedy tak siedziała, ciepła herbata ogrzewała jej dłonie, a wiatr delikatnie muskał jej twarz. myślała o tym, jak przecudownie byłoby, gdybyś był w tym momencie obok niej.
|
|
 |
|
twoje "może kiedyś" w każdej chwili może zamienić się na moje "za późno".
|
|
|
|