 |
|
Ciekawa jestem, co zrobiłbyś gdybyś wiedział, że widzisz mnie dziś po raz ostatni? Że nie usłyszysz więcej, jak mówię 'kocham', ani nie zobaczysz mojego uśmiechu. Że nigdy więcej Cię nie przytulę i nie poczujesz jutro na swoim policzku moich ust. Zaspokój moją ciekawość, powiedz mi, co wtedy byś zrobił? Jakbyś się zachował, mając kilka chwil na ostateczne pożegnanie ze mną? / bezimienni
|
|
 |
|
wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy
żyjesz bo żyjesz a tak naprawdę wciąż leżysz.. / Peja
|
|
 |
|
ciężko było, gdy odchodziłeś każdego dnia. po kawałku. / acquiesce
|
|
 |
|
Tak trudno jest iść z podniesioną głową gdy krzyk rozdziera ci płuca .
|
|
 |
|
Człowiek - najbardziej pojebana rasa jaką spotkałam .
|
|
 |
|
nauczę się. dowiem się, co to są te cholerne parathormony czy tyroksyny. złapię jakąś wiedzę, bo po samym posiadaniu wyłącznie tej o bólu, jakoś niedosyt mam.
|
|
 |
|
Leżała na pustym łóżku z rozbrzmiewającą melodią , pękającymi kartkami od notatek z różnych przedmiotów , tułające się wokół stóp . Obok na mięciutkim fotelu rozłożył się biały jak puch kot z wyciągniętymi ku górze uszkami nasłuchującymi łkanie swojej właścicielki .
Z pustym spojrzeniem wgapiała się w pełen wspomnień sufit .
Wyklejony karteczkami z odciśniętymi kolorową farbą dłońmi . Na chwilkę zapomniała o lekcjach i przypomniała ile dla nich poświęciła . Ile straciła i ile zyskała . Wstrzymując oddech zacisnęła pięści i wróciła do chwil przyjacielskich zwierzeń i wspólnie spędzonych nocy . Minęły dwie minuty i wróciła do Oddechu , wzięła jeden głęboki i pozwoliła wypłynąć łzą . Ostatni raz zapłakała biorąc ten gwałtowny dech . Ostatni raz poświęciła niczemu warte łzy suką , które pojawiają się i Od tak znikają . Ostatni raz zatęskniła i spojrzała na ten pieprzony sufit .Dziś ma się świetnie . Przepisuje krople z non-stop otwieranego okna . Przepisała Cały Deszcz . ♥
|
|
 |
|
A może wreszcie przyznasz się, co jest dla Ciebie tak naprawdę ważne? Czy jest coś, za co oddałbyś wszystkie pieniądze świata? Co sprawia, że chce Ci się żyć? Tylko nie odpowiadaj 'Ty', nie waż się wypowiadać mojego imienia, bo będę narażona na pogniecenie świeżo wyprasowanej koszulki, rzucając się na podłogę i tarzając się ze śmiechu. / bezimienni
|
|
 |
|
Oddałam Ci siebie. Myślałam, że to oczywiste, iż teraz wszystko się zmienia- musisz się bardziej starać, nie odpuszczać, nigdy. Widocznie miałeś w tym temacie inne zdanie i myśląc, że już wszystko zdobyłeś, nie zauważyłeś nawet, że właśnie to tracisz. / bezimienni
|
|
 |
|
Powiedz mi, jak czułeś się wbijając mi nóż zaostrzony brakiem miłości prosto w moje serce? Jakie to uczucie odbierać komuś to, co kocha i nie zostawiać szans na odzyskanie największej wartości? No mów! Chociaż raz bądź szczery i wytłumacz mi, jak mogłeś patrzeć prosto w moje załzawione oczy i serwować mi pięciogwiazdkowe kłamstwa, w które wierzyłam zaślepiona miłością do Ciebie? Mów! Nawet nie waż się teraz milczeć, już nie wierzę w Twoją skruchę. Skończyły się dni moich oczu przewiązanych czarną wstążką z napisem 'zaufanie'. / bezimienni
|
|
|
|