 |
|
Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie, Ciebie,Ciebie ,
Ciebie nigdy dość
|
|
 |
|
z perspektywy Jego ramion wszystko wydawało się lepsze. powiedzmy te płatki śniegu nie były puchem lepiącym się do ubrań, a wyimaginowanymi gwiazdkami, które opadały Mu na włosy. stawanie na palcach kończyło się całusem, a nie pudłem spadającym z regału na głowę. niemiecki przestał być nie do przejścia, gdy między licznymi regułkami, rzucał różniące się pytanie - z propozycją pójścia do kina, czy gdziekolwiek. Jego bluzy w mojej szafie, perfumy na półce pasowały równie perfekcyjnie jak On sam w moim sercu. teraz, kiedy noce utożsamiają się z ciepłym kakao i romansidłem w którym szukam naszych imion, zastanawiam się, jakim prawem zabrano mi to lepsze życie.
|
|
 |
|
- Gehen wir in den Tennisclub? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss Mutti helfen. Gehen wir schwimmen? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss joggen gehen. Gehen wir in den Park? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss zu Tante Olga fahren. - Gehen wir in den Park?! - Bartek, pytałeś już. - Będę namolny. Będę pytał, aż się zgodzisz.
|
|
 |
|
życie bym za Ciebie oddała , kurwa
|
|
 |
|
żyć tak, aby przeżyć na prawdę każdy dzień, każdą chwilę, przeżyć to wszystko w sobie, a nie obok siebie.
|
|
 |
|
niby każdy inny a wszyscy tacy sami.
|
|
 |
|
mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje
|
|
 |
|
Pamiętaj. Nie jesteś w stanie uszczęśliwić wszystkich wokół.
|
|
 |
|
Dorosłam i źle mi z tym, w chuj mi z tym niedobrze.
|
|
 |
|
Podsumuj wszystkie swoje uśmiechy , wybuchy głupawki , dowcipy i zgarnij do kupy . I powiedz z głową ku górze , że mimo wszystko jesteś szczęśliwa .
|
|
|
|