 |
|
'' kocham Cie '' chyba z '' daj mi '' Ci sie pomyliło .
|
|
 |
|
Milczenie po godzinach krzyku. Nasze kroki wśród pustych ulic miasta. Środek nocy. Kolejna kłótnia, kolejne słowa raniące jak noże w nasze serca. Znów jesteśmy osobno, po raz kolejny zapomnieliśmy słów wspólnego szeptu.
|
|
 |
|
Każdy kolejny dzień zapełniam mnóstwem możliwych czynności, czymkolwiek, jak potrafię, aby tylko nie otaczać się Twoim brakiem. Wolę paść z wycieńczenia, niż zgnić tęskniąc za Tobą.
|
|
 |
|
Dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś .
|
|
 |
|
nauczyłam się bez Ciebie żyć. nie spieprz tego. nie patrz.
|
|
 |
|
szukam Cię wśród twarzy przechodzących obok mnie ludzi. łudzę się, że znowu Ciebie spotkam, że znowu zobaczę Twój niesamowity uśmiech. przyłapuję się na tym, że chcę, byś znowu był blisko. nikt nie wypełni pustki po Tobie w moim sercu. zawsze masz w nim swoje miejsce. wróć, proszę. wróć i przywróć to, co piękne.
|
|
 |
|
kochana, przyjdzie czas kiedy to jemu będzie zależeć, a Ty będziesz miała to w dupie.
|
|
 |
|
Wziął krzesło i siedzi w mojej głowie , cwaniak
|
|
 |
|
"nie pytaj mnie czy to ma sens, podobno wszystko po coś jest."
|
|
 |
|
Patrzyłam na Niego i czułam taką ogromną pustkę.. Nie ma już między nami niczego. Pusto, nic, zero. To takie smutne. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Chciałabym mu zadać mnóstwo pytań, przeciez o tylu sprawach milczymy już całą wieczność. A zostało jeszcze tylko niedokończonych spraw, rozmów, oddechów, dotyków.. Wszystko musimy zwyczajnie zostawić?
|
|
 |
|
Nic mi już nie zostało .Nic oprócz tego, co we mnie. Wspomnienie. Jak się śmiał. Do mnie. Jak płakał. Przeze mnie. Jak mnie przytulał, gdy tańczyliśmy. Jak mnie dotykał. Jak mnie całował. Jak się złościł. Jak krzyczał. Że mnie kocha i nigdy nie pozwoli mi odejść. Sam odszedł. Pozostał mi po nim jeden esemes w telefonie: Kocham Cię. Pocałunek na ustach. Dotyk jego dłoni na moim policzku, tuż przed odejściem. Oddech na karku. Został jego zapach. Na pościeli. W moich włosach. Ostatnie spojrzenie żegnające mnie. Serce, moje serce. Tak boli. I dźwięk... znajomy odgłos. Moja dusza się stłukła. To odgłos stłuczonej porcelany.. Robię wszystko żeby się nie załamać i nie umrzeć, zanim umrę..... Taki irracjonalny strach.
|
|
 |
|
"Koniec. Skończyły się wspólne śniadania, skończył się zapach Twoich perfum na mojej piżamie, skończyła się magia porannych objęć, skończyła się prostota słodkich słów, skończyło się wszystko.."
|
|
|
|