 |
Bezsenność próbuje mi Cię zastąpić...
|
|
 |
I całuj mnie tak, jakbyś mnie nienawidził, a pocałunek mógłby odebrać mi życie. ♥
|
|
 |
I wciąż nie daje mi zasnąć, chociaż śpi z inną...
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
 |
Kawa stygnie. Uczucia gasną. Piwo traci gaz. Namiętność wietrzeje, a ludzie zwyczajnie odchodzą.
|
|
 |
Kierujemy się tym ciepłem, które gdzieś jeszcze jest w nas. Nie przyjmujemy do głowy myśli, że możemy stracić tą osobę, więc ciągniemy to oboje. Nie chcemy tak bez siebie. Są wspomnienia i jest wybór drogi. Albo idziemy w prawo, gdzie czeka nas długa walka, albo w lewo gdzie spotkamy ból, tęsknotę, ale także zapomnienie i coś nowego. Wyobrażasz sobie siebie czekającego? Wiernego i silnego. Tutaj liczy się wytrwałość, nie wiek, kilometry, różne poglądy czy religia. Tutaj liczy się MY, a nie inni. Tutaj jest tylko to co sami zbudujemy, o co sami zawalczymy. Jesteście sobie oddani, już tak na zawsze w całości.
|
|
 |
Zdmuchnij smutek z moich ust. ♥
|
|
 |
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić.
|
|
 |
Za każdym razem uśmiecha się do mnie tak, jakby mój widok stanowił najlepszą rzecz, jaka mu się przytrafiła w życiu. ♥
|
|
 |
Nie rzucaj mi kłód pod nogi, bo nie wiadomo, czy nie potknę się kiedyś o jedną z nich biegnąc, by ratować Ci życie.
|
|
 |
Jak długo można utrzymać miłość sztucznie przy życiu ? Jak długo można reanimować jej płuca, które nie chcą już oddychać ? Jak długo można szeptać jej do ucha, gdy nastąpiła śmierć mózgu...
|
|
 |
Miłość jest podobno ślepa, dlatego oczy nam otwiera samotność.
|
|
|
|