 |
ludzie, którzy kochają, nie zostawiają nas bez słowa, nie potrafią odejść, tak zwyczajnie, normalnie, bez skrupułów, ludzie którzy kochają, trwają przy nas bez względu na wszystko. inaczej to tylko imitacja rzekomej miłości.. . nervella.
|
|
 |
nie potrafiłam zrozumieć co Nim kierowało, nie potrafiłam odczytać Jego intencji, wielokrotnie zastanawiałam się co kryję się w tym tajemniczym spojrzeniu, niepotrzebnie szukałam przyczyn i celów Jego zachowań, gubiłam się w Jego logice i indywidualnym toku myślenia, ale ani przez sekudnę przez myśl mi nie przeszło, że On jest tak zwyczajnie, po ludzku samotny . to wydawało się zbyt proste zwazając na to jakim człowiekiem był. / nervella.
|
|
 |
i niby nic do niego nie czujesz, jest tysiące spraw ważniejszych od niego pod których stertą od dawna leży zakopany, nie myślisz o nim, nie wspominasz pocałunków, rozstań, niekontrolowanych ataków śmiechu, wspólnych melanży i wakacji, nie istnieje dla Ciebie, a jednak gdy wchodzisz na fejsa i zauważasz, że jest w związku łamiesz się, wspomnienia odżywają, Jego zapach tańczy obok Ciebie a łzy mimowolnie napływają do oczu, zapalasz papierosa, którego ledwo co utrzymujesz w drżącej dłoni. znów myślami wracasz w przeszłość, nie tą kolorową, ale w tą w której padło o kilka słów za dużo. on ciągle istnieje, serca nie można oszukiwać bez końca. zawsze wygra z rozumem. prędzej czy później. / nervella
|
|
 |
po prostu potrzebowałam Jego bliskości, ramienia w które mogłabym się wypłakać i wyżalić, długich spacerów którym towarzyszyły rozmowy o życiu, i pewnie posunęłam się o jedno 'potrzebuję Cię' za dużo, o kilka niezrozumiałych dotąd gestów za wiele. dzisiaj już wiem - potrzebny był mi do zapomnienia, perfidnie go wykorzystałam porzucając na którejś z ulic Jego i resztki złudnej nadziei. / nervella.
|
|
 |
nie myślę o Nim już tak często, co wcale nie oznacza, że przestał dla mnie istnieć, czasem wysiadając z tramwaju naglę przypomnę sobie Jego uśmiech a moich nozdrzy dobiegnie Jego zapach, nie razy pędząc przez park do szkoły kątem oka zerknę na ławkę, która niezwłocznie wywołuję nadmiar wspomnień bezczelnie pulsujących w głowie i raniących serce. zawsze będzie obecny w moim sercu, przecież tak wiele znaczył. / nervella.
|
|
 |
nie ma to jak wrócić na chatę z sygnalizacją świetlną. / nervella.
|
|
 |
bawimy się Mordy! przecudownego Sylwestra, Nowego Roku w pastelowych, pozytywnych barwach z nutą smutku, bo jest on potrzebny każdemu! / nervella.
|
|
 |
- Kim chcesz zostać w przyszłości ? - Jego żoną . ^^
|
|
 |
Pamiętacie, jak byliśmy dziećmi i największym zmartwieniem było to, czy dostaniemy rower na urodziny albo herbatniki na śniadanie. Dorosłość jest przereklamowana, serio, niech was nie zwiodą wystrzałowe buty, seks i rodzice, którzy mówią wam, co macie robić. Dorosłość to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to koszmar. Kompletne dno. Dorośli muszą być gdzie trzeba, robić co trzeba, zarabiać na życie i płacić czynsz. A do tego niektórzy chcą być chirurgami i trzymać ludzkie serce w swoich rękach i gadać tu o odpowiedzialności. W porównaniu z tym rowery i herbatniki nie są najgorsze. Odpowiedzialność najczęściej daje się we znaki, kiedy coś sknocimy i puścimy przez palce. / chirurdzy♥
|
|
|
|