  |
Każdy w życiu ma skończone sekundy życia. Chciałabym je przewijac do przodu, tak od szczęścia do szczęścia a na prędkości przezywaj źle momenty. [ gieenka ]
|
|
  |
Idą święta, rzekomo czas refleksji. Moje są takie, że z roku na rok odchodzi coraz więcej ludzi z mojego życia, niektóre twarze przymykają gdzieś przez mój życiorys. Niegdyś przyjaciele, dziś nie mam w sumie nikogo. Ktoś odchodzi ktoś przechodzi ale nie zostaje tutaj ze mną. Ale największą porażką tego roku jest utrata przyjaciela, z którym dzielilam całe dnie , opowiadając wszystko godzinami. Dziś Go nie ma. Musiał odejść, a ją zostałam tu sama. Kolejny przyjaciel odchodzi bo znalazł sobie swoje osobiste szczęście. Jestem zazdrosna bo nie będziemy już tyle się wyglupiac jak jeszcze miesiąc temu. Nie ma czasu, a ja teraz mam go zbyt dużo i za dużo myślę. Moja sentecja kończy się na moim ukochanym, którego widuje raz na miesiąc bo mieszkamy zbyt daleko od siebie i to jeszcze bardziej dobija i niszczy powoli od środka. [ gieenka ]
|
|
  |
" Jeżeli komuś ufala , to ufala na niby-rodzicom, mężowi, nawet najlepszym przyjaciolkom. Miała zaufanie do swoich zawodowych umiejętności, bo jej praca wymagała precyzji i wiedzy. Ale do ludzi, do jednej osoby? Czy kiedykolwiek zaufala konkretnej osobie w stu procentach? Nie. Z dłonią na ustach patrzyła, lecz nie widziała. Jej oczy zaszły łzami. " [ J. Carroll " Szklana zupa " ]
|
|
  |
tak wiele sobie obiecuje, tak mało z tego wszystkiego wychodzi. [ gieenka ]
|
|
  |
choćby nie wiem co, nie potrafię się na niego gniewac dłużej niż 10 min. Niby minuty dla mnie to wieczność. [ gieenka ]
|
|
  |
Jesteś moim końcem i ciągle moim początkiem. [ Eldo ]
|
|
  |
Nie proszę o wiele. Tylko nie wkurwiaj. Tak dużo? [ gieenka ]
|
|
  |
Brak jakiegokolwiek kontaktu przez 2 dni... Jak Ty mi tak, tak ja Tobie. Perfekcyjnie sobie to załatwiłeś. Tylko spróbuj mi wyjechać z tekstem : Bejb jak się masz? , a nawrzucam Ci tak, że przez kolejny tydzień się nie odezwiesz, albo wyślę Cię na karnego jerzyka do Zawackiej. [ gieenka ]
|
|
  |
Jutro idę do szpitala. To będzie czas izolacji od rzeczywistości i poszufladkowania myśli. Wiem, dziwne miejsce, mimo to będzie to dobry czas. Wakacje w szpitalu, tak można to określić. Oczyszczenie duszy i powyrzucanie śmieci z mojej świadomości. A te śmieci to osoby, które pamiętają o mnie jak czegoś chcą. Przyjaźni już dawno z nimi nie ma. Nie ma nic, tylko interes. Nie mówię, że ja nie wykorzystuje ludzi, bo czasem tak jest, czasem tak jest, że mam przez to wyrzuty sumienia, dlatego też próbuję się jakoś odwdzięczać, przez obecność przy nich. Skoro bezinteresownie pomogły to oznacza, że coś dla nich warta jestem. Osoby, które tylko wymagają od Ciebie, są osobami skreślonymi w moich oczach. Jednak nie potrafię odmawiać bo tak mnie wychowano, by bezinteresownie pomagać innym, ale dochodzę do wniosków, że czas zacząć bycie tą zimną suką. [ gieenka ]
|
|
|
|