 |
cz.2 byli razem 5 lat, ale wczorajszego wieczoru wypił więcej, niż zamierzał. wczorajszego wieczoru, wszystko przeszkadzało mu bardziej, niż zwykle. wczorajszego wieczoru, nie sterowały Nim uczucia, lecz procenty. doskonale jednak wiedział, że nic, absolutnie nic nie może Go usprawiedliwić. słowa nie mogą wyrazić bólu, który Go dosłownie zżerał. w tej chwili był pewien, że jedynie śmierć może przynieść mu ulgę, w tej chwili był pewien, że nie ma prawa żyć. dzień później znaleziono Go w celi - ze scyzorykiem wbitym w serce. obok Jego ciała leżała mała, pomięta karteczka. `muszę Ją przeprosić. może wybaczy, może swą drobną dłonią pomacha mi z nieba, żebym w spokoju mógł cierpieć, choć nawet i wieczność cierpienia to żadna kara, za to jaki skarb zabrałem ze świata.` - napisał czerwonym 'atramentem'. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.1 powoli usiadł na zardzewiałym krześle. rozejrzał się dookoła : szare, smutne pomieszczenie idealnie odzwierciedlało Jego nastrój. spojrzał na swoje ręce - gdyby nie były skrępowane kajdankami, bez wątpienia próbowałby się udusić. nagle otworzyły się drzwi. zobaczył w Niej wymizerniałą starszą Panią - poznał od razu, była to jej matka. matka tej, którą przedwczoraj tak brutalnie zabił. usiadła naprzeciw Niego. spodziewał się krzyków, przekleństw, gróźb z Jej strony, ale Ona wykazała zupełnie inną reakcje - spoglądając prosto w Jego czekoladowe tęczówki zaczęła rzewnie płakać. każda łza rozdzierała Jego serce na pół, paliła Go od wewnątrz. chciał coś powiedzieć, ale zdawał sobie sprawę, że każde wypowiedziane przez Niego słowo, w oczach tej kobiety przeistoczy się w kłamstwo. kochał jej córkę, kochał ją okropnie, zresztą z wzajemnością. ...cdn... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
nie zmieniłabym żadnej z naszych wspólnych chwil z nich powstało to, co w nas już zawsze będzie trwać ! < 33333 | paanii
|
|
 |
Czasem mam ochotę trzasnąć drzwiami i powiedzieć światu: nie! już nic mnie nie obchodzi! - ale wtedy Ty bez stresu, tak po prostu prostujesz mi ścieżki i pozwalasz krzyżować mi je od nowa, bo taka już jestem ale wiem też, że gdy znów zabrnę za daleko to przyjdziesz i odnowisz mój spokój. /lubbel
|
|
 |
A ja mam swój intymny mały świat
Hen za morzem smutków, za górami marzeń tam.
|
|
 |
są takie dni w których patrzę na świat z innej perspektywy. kiedy mimo wielu porażek, nierozwiązanych problemów potrafię znaleźć powód do szczerego uśmiechu. zdaje sobie wtedy sprawę, że obok mnie jest rodzina, która pomoże mi stanąć na wysokości zadania. może obok mnie nie ma Go, ale gdyby był, to czy potrafiłby dać mi szczęście? - nie sądzę, i zresztą nie mam czasu się nad tym zastanawiać. teraz muszę zadbać o swoje zdrowie - czekają mnie długie wizyty u specjalistów. teraz muszę wziąć się za naukę - w końcu 15 zaległych sprawdzianów, to nie błahostka. teraz muszę wykazać się wielką nadzieją i siłą - nie mogę pozwolić, żeby Ci których kocham, zamartwiali się mną, jak gdyby nie było innych problemów. zapewne nie będzie łatwo, ale z całych sił wierzę. wierzę, że KTOŚ na górze, weźmie mnie za rękę, wskaże drogę, pomoże żyć. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
i czasem jest tak, że Cię nienawidzę, że mam ochotę Cię zabić. ale w rzeczywistości, co mogę zrobić? - w końcu odszedłeś, nie mam z Tobą kontaktu. teraz największą zemstą byłoby usunięcie smsa, którego byłeś autorem. ehe, właśnie - to by Cię chyba nie zabolało. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Co mam zrobić aby sny o Tobie się skończyły ?
Wiem ... powinnam Cię przeprosić, ale minęło tyle czasu...
|
|
 |
Po co mi to? Strzępienie nerwów na niezdecydowanego dzieciaka, który raczej nieświadomie rozdziera moje serce na pół. Nie nauczony liczeniem się z tym co czują inni i co mogą pomyśleć. Zadający krzywdę bez ostrzeżenia, a raczej z uprzednim zamydleniem oczu przez słodkie słówka. Nie umiejący poważnie i konsekwentnie podejść do pewnych spraw, które tego wymagają. Próbujący na ślepo i po trupach zrzucić z siebie winę na osobę, którą powinien wspierać. Nie wiem co mam myśleć o tym, ale wiem tylko, że nie jest zbyt dobrze. Kurwa.
|
|
 |
Wczoraj pomyślałam, że nie chcę Cię zapomnieć i oszukuję samą siebie. Bo niby po co mam zapominać o najszczęśliwszych momentach mojego życia?
|
|
|
|