 |
Mój przepis na sukces ma dwa punkty: 1) uwierz, 2) rób to.
|
|
 |
Ty to ulica, bo każdy się kurwa na Tobie przejechał.
|
|
 |
Twoje oczy mówią prawie wszystko, nie znasz siebie i nie wierzysz w przyszłość, nie znam Ciebie, sorry, że tak wyszło;>
|
|
 |
Nie mogę znieść Cię, nie spotkamy się na mieście, ej.
|
|
 |
Chciałeś do kogoś porównać mnie i odebrało Ci mowę.
|
|
 |
''Zarobki godzinowe, nawet w niby „dobrej” pracy nie pozwalały na normalne życie. Chcesz mieć co jeść, trzeba zapłacić za telefon, mieszkanie, internety, wypadało by czasem pójść do fryzjera a nie obcinać się w domu od gara i nagle okazuje się, że nie masz na nic poza tym, a do tego brakło Ci na karnet na siłownię. Wtedy idziesz do drugiej pracy. Wszystko fajnie, zaczynasz zarabiać tyle, że stać Cię dodatkowo na parę butów na przecenie, koszulkę, białko, carbo i witaminy oraz dwa wyjścia do kina. Ale tu zaczyna się błędne koło bo nagle zdajesz sobie sprawę, że nie masz kiedy to tego pierdolonego kina pójść. Zaczyna się życie w pracy. To w jednej pracy, to w drugiej, dodatkowo czasem wjeżdża trzecia. Rano wstajesz niewyspany, wiecznie spóźniony na biegu i wkurwieniu wylatujesz z domu zamieniając z własną kobietą tylko 3 zdania. W pracy głowa zajęta, wszystko Cię wkurwia, wieczne przemęczenie, druga praca to skupianie się tylko na tym, żeby w końcu wrócić do domu...
|
|
 |
Spada Ci efektywność w każdej praktycznie dziedzinie życia, a że pracujesz od rana do nocy, robi się problem - nie masz kiedy odebrać poleconego, bo przecież poczta jest do 18. Ty kończysz o 22. Nie masz kiedy pójść do fryzjera z tego samego powodu. Nie masz kiedy pójść na zakupy. Problemy się nagromadzają jeden na drugim a Ty zapętlony w biegu nie masz kiedy ich rozwiązać, przez co jeszcze bardziej się wkurwiasz. Zwolnij. Weź swoją drugą połówkę na spacer, idź do kina, przeczytaj dobrą książkę. Pojedź za miasto, posłuchaj dźwięków innych niż wieczny szum samochodów i dzwoniące telefony. Zrezygnuj z czegoś, żeby móc normalnie żyć. Są...
|
|
 |
... tematy, które są niewymierne w korzyściach w porównaniu do poświęconego przez Ciebie czasu. Kiedyś gdzieś czytałem, że ludzi na łożu śmierci pytano, czego najbardziej żałują. Większość żałowała najbardziej poświęcenia się pracy lub własnym przyjemnościom, a nie oddania tego czasu rodzinie. Formę możesz mieć, możesz nie mieć. Pieniądze także możesz mieć, możesz nie mieć. Jeżeli jesteś wystarczająco zdeterminowany, poradzisz sobie kurwa z tym tematem w każdej sytuacji, ale czy masz na chudej, czy na dojebanej ręce zegarek z aliexpress za 9 złotych z wysyłką, czy Breitlinga za 120 tysięcy, wskazówka mordo napierdala wbrew wszystkim na tej planecie w tą samą stronę. Są rzeczy, których kupić nie można i za które NIE zapłacisz kartą Mastercard. Bieda wiąże się z brakiem, ale nie tylko pieniędzy. Bieda to brak zdrowia, brak rodziny, brak motywacji do życia. Bieda..
|
|
 |
... to także strata czasu, którego już nigdy nie otrzymasz po raz drugi. Wykorzystaj to wszystko mądrze. Nie poświęcaj całego życia ani pracy, ani siłowni. Uwierz, że możesz odpuścić jeden posiłek, a poświęcić czas komuś kto tego potrzebuje. A czas, który poświęcasz na siedzenie na fb, zamień na trening. I tym sprytnym sposobem upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu''.
|
|
 |
"Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechać się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę, że w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“
|
|
 |
“Zależało mi na kimś, kto będzie moją kotwicą, wiesz? [...] Kto będzie dzwonił dzień w dzień z pytaniem, czy wszystko w porządku. Pobiegnie w środku nocy do apteki, gdy zachoruję. Będzie tęsknił, jak wyjadę. I kochał, bez względu na wszystko.”
|
|
 |
Nie spieprzcie sobie życia z kimś kto do miłości jeszcze nie dorósł i nie wiadomo czy kiedykolwiek dorośnie. O takich ludzi się nie walczy, od takich ludzi się odchodzi i zostawia za sobą raz na zawsze – z szacunku dla samych siebie, po to by móc jeszcze się uśmiechać i mieć normalne życie. Czasem zamiast jeść brudną kanapkę z ziemi, lepiej napić się wody i poczekać na dobry obiad. Więc opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Nawet jeśli teraz wydaje Ci się, że bez niego/niej Twój świat rozsypie się na kawałki to i tak w końcu się pozbierasz. Możesz jeszcze żyć tak szczęśliwie, że głowa mała. Musisz tylko uwierzyć, że zasługujesz na więcej...
|
|
|
|