 |
tak, to prawda. podobno trzeba się do mnie przyzwyczaić bo dla osób, które mało mnie znają, bywam niekiedy szokująca...
|
|
 |
Zasnęłam z pewnością, że moje uczucie do Ciebie jest wyjątkowe, niecodzienne. A teraz? Właściwie nie wiem czy nadal we mnie jest. Nie wiem co czuję. Może przyzwyczaiłam się do Twojej nieobecności, do tego, że przestałeś pisać. Nie płaczę, przestałam. Może już nie potrafię? Nie czuję już tej pustki, nie siedzę i nie myślę o Tobie do tego stopnia, że łzy spływają mi po policzkach. Myślenie o Tobie sprawia mi przyjemność. Jeszcze na długo pozostaniesz moim ideałem.
|
|
 |
` wirtualne love story , a w realu .. uhm no sorry .
|
|
 |
Twoje zdjęcie wycięte ze szkolnej gazety, napis na trampkach, nuty twojego ulubionego zespołu - to wszystko przypomina mi, że kiedyś istniałeś, i gotowa byłam dla ciebie popełnić najgłupsze szaleństwo.
|
|
 |
przez Ciebie mam zajebiście wielką ochotę przeklinać .ty podobno nie lubisz wulgarnych dziewczyn . i kurwa dobrze, nie lub sobie . ja też Cię już nie lubię
|
|
 |
Każdy na swój sposób zamienia zwykły dzień w zupełnie niepowtarzalny .
|
|
 |
Zawsze mam zimne dłonie. niektórzy mówią, że to z powodu słabego krążenia, inni twierdzą, że takie osoby są dobre w łóżku. słyszałam również przesądy o gorącym sercu, dziewictwie i byciu niekochaną. osobiście uważam, że jest to oznaką zajebistości./sukeban
|
|
 |
i ta nieodparta ochota na niekontrolowany płacz, zaraz po przebudzeniu. nie zdążę jeszcze dobrze podnieść powiek, a do moich oczu natychmiastowo napływają przeszklone pustką łzy.
|
|
 |
miał w sobie coś dziwnego. czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. miał jednak wielką zaletę-był realny.
|
|
 |
nastawiłam budzik, na rano, żeby kurwa zacząć dzień od najgorszego dźwięku w moim życiu, i choćby miała być to piosenka najlepszego rockowego zespołu, nienawidzę wstawać rano.`
|
|
 |
i nie proś mnie o nic bo przecież wiesz, że nie umiałabym Ci odmówić.
|
|
 |
rzadko go sobie przypominam. bo wydaje mi się, złudnie zresztą, że jak nie będę o nim myśleć, to tak, jakby go nie było. a od wspomnień nie da się uciec. zawsze idą za tobą, jak zabłąkane, bezpańskie kundle i ocierają ci się o nogawki, jak bardzo starasz się ich nie zauważyć. aż w końcu zaczynasz się o nie potykać.`
|
|
|
|