 |
jeden papieros na uspokojenie myśli. drugi na opanowanie tętna. trzeci na zapomnienie. następny, który już nawet nie działa, instynktownie zapalam i zaciągam się by czymś zająć myśli.
|
|
 |
A tak przy okazji, ubóstwiam Cię w przerażający i niebezpieczny sposób.
|
|
 |
Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy.
|
|
 |
patrzę na Ciebie, Ty na mnie, taki instynkt, codziennie walczę, trudno się tego wyzbyć
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę twojego uśmiechu. Zawsze, kiedy dzięki mnie pojawiał się on na twojej twarzy serce zaczynało bić mocniej.
|
|
 |
Złapał moją dłoń, niby tylko ot tak. Spojrzał na mnie tak ciepło, po raz pierwszy w życiu. Od razu wiedziałam, że wszystko między nami się zmieni.
|
|
 |
Zobaczysz, nareszcie stęsknisz się za mną. Będzie Ci czego brakować, ale nie będziesz na tyle inteligentny, żeby zrozumieć o co chodzi. Będziesz mnie czasem spotykać, będziesz rozmawiać ze mną jak niby nic. Nie będziesz chciał przyznać się przed sobą, że jednak coś do mnie czujesz. Będziesz zabijał to w sobie. W końcu ja znajdę kogoś a ty wreszcie zrozumiesz czego szukałeś całe swoje życie – ale będzie już za późno.
|
|
 |
Mam ochotę napisać Ci milion razy 'pieprz się', ale nie zrobie tego z obawy że możesz mnie posłuchać.
|
|
 |
I żebym nie wiem jak bardzo miała na Ciebie wyjebane to i tak będę wspominała te chwile spędzone razem z Tobą.
|
|
 |
.`Zamknięta w czterech ścianach siedzę i zastanawiam się co ja takiego zrobiłam , że życie mnie tak traktuje...
|
|
 |
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
 |
Kiedyś umrę na zawał spowodowany przedawkowaniem miłości do twojej osoby.
|
|
|
|