 |
|
otem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca.
Znajdziemy powód by odchodzić, i sto powodów żeby wracać.
|
|
 |
|
A moje życie jest między piekłem a niebem.
Nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie.
|
|
 |
|
Znasz ten stan, kiedy innym spełniają się Twoje marzenia?
|
|
 |
|
i będę szczęśliwa, choćbym miała to sobie kurwa narysować.
|
|
 |
|
Przyjdź, a opowiem Ci jak reszta świata
przestaje dla mnie istnieć, gdy cię widzę.
|
|
 |
|
Jeśli mam być szczera to nie chcę być sama, ale to nie powód,
by rzucać się na każdego mężczyznę, który jest w pobliżu.
|
|
 |
|
wiesz kiedy docenisz, że mnie straciłeś? kiedy budząc się rano z problemem nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.
|
|
 |
|
"Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.... zadzwoń do˙ mnie... Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą... Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić... Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą... Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie bardzo szybko... Mogę Cię wtedy potrzebować... Kilka słów a jednak wiele prawdy w nich ... Pamietaj o Tym i nigdy nie zapominaj..."
|
|
 |
|
na nowo karmimy się kłamstwami, na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie, zabijać podświadomość, by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości, zatruwasz własne życie po to by żyć, dzielisz sekundy, ponownie wstrzymując ból, niezrozumiałe schematy, parę niezabliźnionych ran, wciąż tracisz to co kiedyś warte było najwięcej, tracisz samego siebie. być martwym za życia, to już nieważne, kolejny haust powietrza, zakańczasz temat. / endoftime.
|
|
 |
|
Dam Ci radę na przyszłość. Nie zaczynaj czegoś, czego nie jesteś w stanie skończyć. Nie zaczynaj czegoś, co budzi w Tobie strach. Nie zaczynaj czegoś, do czego jeszcze nie dorosłeś.
|
|
 |
|
Niebywałe.Bo nawet nie czuję się przegrana. Nic nie czuję.Mam wrażenie, że świat stanął w miejscu i to tylko ja zapomniałam przestać się kręcić.Nie mogę pozbyć się uczucia, że wiem więcej.Że jestem jakby mądrzejsza o to, że zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem sama.Że choćbym nawet przez miliony minut była przekonana, że jesteśmy tak silni i wyjątkowi, wszystko jest w stanie rozpaść się w nicość,mimo,że dalej jesteś mi tak samo bliski.Mimo każdej chwili,każdej wspólnej sekundy.
Mimo, że nadal czuje na skórze Twoje usta i dotyk Twoich rąk, kiedy mnie kochałeś.Chyba nigdy tak bardzo nie wątpiłam w to,w co wszyscy, mimo niepowiedzeń i na przekór doświadczeniom,tak naiwnie starają się wierzyć.W to,co inni nazywają treścią i sensem, a my nazywaliśmy NAMI.zamykając cały świat w jednym, tak niewiele znaczącym słowie.Chyba nigdy tak bardzo się nie bałam.Nie tego, że Cię stracę, bo czy kiedykolwiek Cię miałam?Boję się tego, jak największa siła,której byłam świadkiem gaśnie.Gaśnie,bo chcesz
|
|
 |
|
myślałam, że Twoje odejście będzie łatwiejsze. że znikniesz jak ulubiona tabliczka czekolady, albo upragniony słoik nutelli. myślałam, że zapomnę. że wypadniesz z mojej pamięci, tak jak wiele innych osób, które się już przewinęło przez moje życie. myślałam, że sobie poradzę, bynajmniej taką miałam nadzieję. byłam pewna, że jestem silna, że z dnia na dzień będę w stanie pokazać Ci, jak wspaniale idę przez życie sama. cholernie się myliłam. dopiero teraz dociera do mnie jak ważną rolę odgrywałeś w moim życiu. kim tak naprawdę byłeś i co potrafiłeś zadziałać. teraz już nie mam Twojego dotyku, zapachu, gorąca ust. nie mam już Ciebie, straciłam tę miłość przez zbyt wielką pewność siebie. [ yezoo ]
|
|
|
|